Kwiatkowski otrzymał już "wezwanie do stawiennictwa w charakterze podejrzanego". Prokuratorzy chcą przedstawić prezesowi NIK zarzuty dot. nadużycia władzy w związku z postępowaniami konkursowymi na stanowiska dyrektora Delegatury NIK w Łodzi, wicedyrektora Delegatury NIK w Rzeszowie i wicedyrektora departamentu środowiska NIK oraz podżegania do przestępstwa nadużycia władzy w związku z konkursem na dyrektora Delegatury NIK w Rzeszowie.
W czerwcowym komunikacie Prokuratura Krajowa podkreślała, że uchylenie immunitetu prezesowi NIK jest uzasadnione, ponieważ zarzucane mu czyny cechują się wysokim stopniem społecznej szkodliwości. Spowodowały one rzeczywistą szkodę w interesie publicznym i prywatnym. "Poprzez swoje bezprawne działania Krzysztof Kwiatkowski naruszył prawidłowość przeprowadzania postępowań konkursowych i prawidłowość funkcjonowania Najwyższej Izby Kontroli (...) Dokonując swoich czynów kierował się on naganną motywacją i partykularnymi interesami. Naruszył przy tym autorytet i niezależność Najwyższej Izby Kontroli – naczelnego organu kontroli państwowej" – czytamy w komunikacie.
kg
tvn24.pl/dorzeczy.pl