Jak chłopy z panami
  • Paweł KukizAutor:Paweł Kukiz

Jak chłopy z panami

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jakiś czas temu jeden z dużych portali zadał internautom pytanie: „Czy oddałby/ oddałaby Pan/Pani życie za kraj?”.

Domyślamy się, że chodzi o Polskę, i głosujemy. Wyniki? „Tak” – 28 proc. „Nie” – 64 proc. Reszta nie wie. Najwyżej oceniony komentarz pod sondą brzmiał: „Polski już nie ma. Po co miałbym bronić zagranicznych sklepów typu Real, Lidl, Tesco itp.? Rządu złodziejskiego, który okrada emerytów i rencistów? Polska wyleczyła mnie z patriotyzmu”. Trzy czwarte wpisów brzmiało podobnie. Od 1945 r. trwa proces wynarodowienia Polaków. Najpierw Sowieci bezpośrednio, za pomocą swej „bratniej armii”, „pilnowali porządku” i internacjonalistycznej po stawy u swoich „słowiańskich braci”. Po 1989 r. zmieniła się forma kontroli Priwislanskiego Kraju i nastąpił czwarty, niewidoczny dla większości rozbiór Polski pomiędzy wywiady Wschodu i Zachodu. A propaganda w wykupionych przez obcy kapitał mediach poczyniła w polskich mózgownicach nieodwracalne szkody. 

Współczesny Polak wraca więc do korzeni. Coraz bardziej zaczyna przypominać chłopa pańszczyźnianego. Istotę przekonaną o tym, że skazana jest na byt, jaki zastała. Bo tak przecież było zawsze, jest i będzie. Oni – pany, my – chłopi. I lepiej się nie wychylać, bo można dostać kijem. Chłop pańszczyźniany nie mówił, że jest Polakiem. Mówił, że jest „tutejszy”. Polska to dla niego było coś wymyślonego przez panów. To jest "ich" , nie nasze, chłopskie. Ginąć za to? Absurd! Jak szlag tę Polskę trafi, to może nie trzeba będzie płacić dziesięciny! A nawet jeśli będzie trzeba, to co za różnica, jakim językiem nowy pan mówi? Orać i tak muszę, więc byle tylko mniej bił i w korycie trochę zostawił. Jak w XVI w. –pan ma and chłopem władzę absolutną.

To jego sąd rozstrzyga o losie chłopa. A nasze dziś wyjazdy do Niemiec, Anglii, Irlandii, Holandii? Przeczytajcie fragment pracy naukowej dotyczącej losów XVI-wiecznego chłopstwa: „Wyzysk i ucisk chłopów spowodował zaostrzenie stosunków między dworem a ludnością wiejską. Najbardziej powszechną formą oporu było zbiegostwo [...] do miast, gdzie chłopi mieli możliwość kształcenia się i uzyskania pracy w rzemiośle”. Nie widzicie analogii? Do was to mówię, współcześni panowie. Do was, partyjni bonzowie. Patrzta, cośta z nami porobili, nienasycone jumaki! Za waszą Polskę nikt bić się nie chce! Bo prawo macie pisane dla siebie, a i sprawiedliwość zawsze po waszej stronie. Po platformie prowadzicie nas w przepaść. Wszyscy w sojuszu jesteście. Jedno stronnictwo. Oni. Brnijcie dalej, a wkrótce „pańszczyźniani chłopi” będą się bić o Polskę. Z wami. 

Cały wywiad opublikowany jest w 13/2014 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także