Nigela Farage’a dzień niepodległości

Nigela Farage’a dzień niepodległości

Dodano:   /  Zmieniono: 
Teresa Stylińska

Setki rozradowanych, uśmiechniętych ludzi, powiewających chorągiewkami brytyjskimi, a przed nimi on: Nigel Farage, lider UKIP, Partii Niepodległości Zjednoczonego Królestwa. Nie kryje zadowolenia, ba! – szczęścia – i ma ku temu powody, bo właśnie wygrał batalię swego życia. Wielka Brytania wchodzi na drogę pożegnania z Unią Europejską

Dzisiaj wstaje świt nad niepodległym Zjednoczonym Królestwem – mówił Farage w Londynie na porannym wiecu zwolenników UKIP, gdy stawało się coraz bardziej jasne, że referendum w sprawie obecności Brytanii w Unii wypadło po myśli zwolenników Brexitu. I podkreślał, że odniesione zwycięstwo jest dziełem „zwykłych, przyzwoitych ludzi”. Jest tym cenniejsze, że była to bitwa na wielu frontach. – Walczyliśmy z ponadnarodowymi koncernami, z wielkimi bankami handlowymi, z wielką polityką, z kłamstwem, korupcją i nieuczciwością. Wierzę, że dziś zwyciężą uczciwość, przyzwoitość i wiara w naród. Tego wszystkiego dokonaliśmy bez uciekania się do walki wręcz i bez wystrzelenia choć- by jednej kuli, lecz dzięki cholernie dobrej pracy u podstaw – mówił.

Nigel Farage, przez establishment brytyjski i nie tylko brytyjski lekceważony oraz odsuwany na bok, dziś jest prawdziwym bohaterem dnia. Odniósł zwycięstwo w sprawie, której poświęcił swe życie. To sukcesy wyborcze UKIP sprawiły, że premier David Cameron – wkrótce, jak zapowiedział, ustępujący ze stanowiska – zdecydował się na krok obarczony niemałym ryzykiem i ogłosił referendum w sprawie członkostwa Wielkiej Brytanii w Unii Europejskiej. Farage ma udział w ostatecznym wyniku również dlatego, że zaangażował się w kampanię jak mało który z brytyjskich polityków, niezmordowanie jeżdżąc po kraju, od metropolii do małych miasteczek, i apelując, by każdy uprawniony udał się do urn. (...)

Cały artykuł dostępny jest w 26/2016 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także