– Brexit jest faktem. Referendum pokazało, że obywatele Wielkiej Brytanii powiedzieli, że z jakiegoś powodu nie chcą być w Unii Europejskiej. (…) Jeśli chcemy, żeby UE była bezpiecznym domem dla wszystkich Europejczyków, musimy wyciągnąć wnioski z Brexitu i zacząć myśleć o reformach. Trzeba znaleźć wspólną płaszczyznę, projekty, które nas łączą, a nie dzielą – podkreślała polska premier.
Zaznaczała przy tym, że „obywatele muszą poczuć, że Bruksela zajmuje się ich sprawami, a nie sprawami elit”. – Bezpieczeństwo, praca, wspólny rynek – to jest to, na co czekają Europejczycy – dodawała.
Jak poinformowała, aby wzmocnić poczucie jedności, z polskiej strony padła dzisiaj propozycja kompromisu w związku z kryzysem migracyjnym. – Są spory, które dzielą, ale dzisiaj zaproponowałam kompromis ws. kryzysu migracji – większe środki na pomoc humanitarną i zabezpieczenie granic Unii Europejskiej – mówiła, zapowiadając aktywną politykę Polski w Unii. – Dzisiaj rozmów w różnych formatach toczy się bardzo dużo. W Europie byłoby lepiej, gdybyśmy znaleźli wszyscy porozumienie i żeby nie było podziałów. (…) Trzeba wychodzić naprzeciw i szukać rozwiązań, które zagwarantują bezpieczeństwo obywatelem i dadzą szanse na rozwój – stwierdziła.
„Trzeba umieć się wycofać”
Premier Beata Szydło była dopytywana o reakcję prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Walz na nieprawidłowości przy reprywatyzacji w stolicy. Dziś rano, tydzień po publikacjach "Gazety Wyborczej", Hanna Gronkiewicz-Waltz zapowiedziała dyscyplinarne zwolnienie urzędników ratusza związanych ze zwrotem działki przy placu Defilad, zapowiedziała jednak, że nie poda się do dymisji.
– Nawet jeśli prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz nie czuje się osobą odpowiedzialną, to jednak ponosi odpowiedzialność za to, co dzieje się w nadzorowanym przez nią otoczeniu – stwierdziła premier. -- Trzeba umieć się wycofać i poczekać, aż sprawa się wyjaśni, ale to decyzja każdego polityka – dodała. – To sprawa bulwersująca i wymaga wyjaśnienia – podkreślała Beata Szydło.
„Część sędziów TK uprawia politykę”
Pytana o opinię na temat dzisiejszego wycieku korespondencji pomiędzy sędziami Trybunału Konstytucyjnego, premier Beata Szydło stwierdziła, że „część sędziów Trybunału uprawia politykę”.
– Mówię to z przykrością. Trybunał Konstytucyjny powinien teraz po prostu pełnić swoją rolę. My szukamy rozwiązań, które mają uspokoić tę sytuację, ale niestety niektórzy sędziowie stali się politykami, chociaż ich rolą jest bycie sędzią – stwierdziła.
mp
fot. zrzut z TVP Info
TVP Info/dorzeczy.pl