Iryna Nozdrowska była działaczką na rzecz praw człowieka i prawniczką. W ostatnim czasie szczególnie aktywnie działała na rzecz przedłużenia kary więzienia mordercy jej siostry. To własnie dwa dni po ogłoszeniu wyroku w wyniku którego mężczyzna nie wyszedł na wolność, 38-latka zaginęła i została zamordowana.
Polityczny proces Rososzańskiego
Dmytr Rososzański pod wpływek środków odurzających i alkoholu potrącił i zabił siostrę prawniczki – 26-letnią Svitlanę Sapatinskią. Wypadek miał miejsce we wrześniu 2015 roku.
Wyrokiem sądu Rososzański został skazany na siedem lat więzienia (wyrok zapadł w maju ubiegłego roku). Mężczyzna okazał się jednak kuzynem kijowskiego sędziego i sprawa odwoławcza mogła zakończyć się uwolnieniem Rososzańskiego w ramach amnestii więźniów. Jak podają media, prawnicza Iryna Nozdrowska i jej rodzina otrzymywali groźby, od sprawcy wypadku, które miały doprowadzić do odpuszczenia przez nich prowadzenia sprawy przeciwko Rososzańskiemu.
Nozdrowska jednak nie przestała i zadbała, aby sprawą kuzyna kijowskiego sędziego zajęły się duże ukraińskie media. Ostatecznie Rososzański nie został uwolniony i odsiedzi zasądzoną mu karę.
Dwa dni po ogłoszeniu decyzji sądu w tej sprawie, Nozdrowska zaginęła i została zabita. Jej ciało znaleźli w rzece, niedaleko Kijowa przechodnie. Morderstwo prawniczki wywołało gwałtowne protesty w Kijowie. Tłumy mieszkańców zebrały się przed komendą policji domagając się znalezienia winnych morderstwa kobiety oraz dymisji minister spraw wewnętrznych Arsena Avakoa.
Czytaj też:
Ukraina: Marsze ku czci Stepana Bandery