Dzisiejszy szczyt rozpoczął się z opóźnieniem, bo trudności z punktualnym przylotem miał premier Kanady Justin Trudeau. Obok niego, podpisy pod dokumentem złozyli: przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk i szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker.
Długie negocjacje i weto Walonii
Negocjacje przed zawarciem umowy CETA trwały siedem lat. Ostateczna zgoda wszystkich państw Unii miała zostać potwierdzona podczas szczytu Rady Europejskiej 20 i 21 października. Podpisanie dokumentu przez UE zaakceptowało wówczas 27 członków Wspólnoty, w tym także polski rząd, pomimo protestów w naszym kraju.
Weto zgłosiła jednak Belgia, ze względu na odrzucenie zapisów umowy pomiędzy Unią a Kanadą przez parlamentarzystów regionu Walonia. Po kilkudniowych negocjacjach z Walonami, udało się wreszcie osiągnąć w czwartek porozumienie, na mocy którego wyrazili oni zgodę na przystąpienie do CETA. Jednym z warunków była decyzja o zwróceniu się przez Belgię do Trybunału Sprawiedliwości UE o zbadanie legalności systemu arbitrażu inwestycyjnego, który, zdaniem krytyków umowy, może umocnić wpływy wielkich korporacji.
CETA - korzyści i zagrożenia
Budzącą wiele kontrowersji umowa CETA (Comprehensive Economic and Trade Agreement) zakłada zniesienie 99. proc. ceł i barier pozataryfowych oraz liberalizację handlu usługami między UE a Kanadą. Unijni urzędnicy mają nadzieję, że doprowadzi to do wzrostu wartości wymiany handlowej o prawie 11 mld euro rocznie.
Polscy krytycy zawarcia tego dokumentu zwracali uwagę na to, że, wejście umowy w życie, zniszczy małe gospodarstwa rolne, zaleje nasz rynek tanią i niezdrową żywnością GMO oraz doprowadzi do sytuacji, w której wielkie korporacje będą wypierać małe przedsiębiorstwa i likwidować miejsca pracy.
pw/DoRzeczy.pl/bbc.com/wsj.com