Prezes PiS stwierdził, że PO przez osiem lat swoich rządów dążyła do anihilacji opozycji. – Przedsięwzięcia podejmowane w tej dziedzinie miały bardzo szeroki charakter. Zdarzały się najróżniejsze ograniczenia praw obywatelskich, praw opozycji i często godzących w demokrację – ocenił. Kaczyński wymienił m.in. nazwisko Stefana Niesiołowskiego, byłego wicemarszałka Sejmu, który - jak podkreślił prezes PiS - "nieustannie i bezkarnie obrażał przedstawicieli opozycji". – To obrażanie było częścią pewnej socjotechniki i dyfamacji opozycji – dodał.
Były premier przypomniał także postać Janusza Palikota, byłego posła PO. – To, co działo się w związku z jego działalnością, przechodziło wszelkie miary już nie tylko kultury politycznej, którą niszczyliście, ale także łamało wszelkie reguły kultury polskiej. Tego rodzaju bohaterów akcji dyfamacyjno-dyskredytacyjnej było tutaj dużo więcej – podkreślił.
Jak mówił, za rządów PO-PSL było pięciu marszałków Sejmu. – Muszę powiedzieć, że tylko jeden z nich zachowywał się mniej więcej przyzwoicie - marszałek Schetyna, ale to było tylko nieco powyżej roku. Cała reszta była jednym wielkim nieszczęściem, nieszczęściem polskiej demokracji. Krótko mówiąc, moralnego prawa by odwoływać marszałka (Kuchcińskiego - red.) nie macie – oświadczył Kaczyński, zwracając się do posłów PO.
Jego zdaniem partia Grzegorza Schetyny uprawia "obstrukcję parlamentarną". – To ewokowanie pewnego obrazu dyktatury i dyktatora, którego chcecie odwołać, tylko chyba nie wiecie jak. Jest dla mnie zaszczytem i wielką przyjemnością, że mogę bronić człowieka tak uczciwego i tak prostej drogi, jak marszałek Kuchciński. On szedł prostą drogą przeciwko temu, co wy reprezentujecie: przeciwko złu, demoralizacji, aferom. Marszałek nie zostanie odwołany, będziemy przeciwko temu – zakończył prezes PiS.
"Posłowie PO złożyli wniosek o odwołanie mnie z funkcji marszałka Sejmu RP. Podczas debaty miałem świetnego obrońcę" – napisał na Twitterze Marek Kuchciński.
dmc
Fot. YouTube/Janusz Jaskółka
DoRzeczy.pl