W styczniu 2015 roku Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy przyjęło poprawkę, która dotyczyła przygotowania rezolucji na temat śledztwa ws. katastrofy smoleńskiej. Dominik Tarczyński, poseł PiS oraz członek Komisji Prawnej Zgromadzenia Parlamentarnego RE ocenił, że raport RE będzie w pewnym sensie kolejnym śledztwem. - Najważniejszym elementem będzie wizyta raportera w Polsce i Rosji. Potem, kiedy raport już powstanie, najczęściej mamy do czynienia z rezolucją RE wzywającą dany kraj do konkretnych działań. Mam nadzieję, że po dwóch latach starań raport zmusi Rosję do tego, aby chociażby wrak powrócił do Polski - powiedział w rozmowie z TVP Info.
Raporty są przygotowywane najczęściej w ciągu 5–6 miesięcy, ale w tym przypadku okres ten może się wydłużyć. Wiele zależy również od postawy Rosji. Tarczyński przyznał również, że absolutne minimum, jeśli chodzi o przyszłą rezolucję, to zwrot wraku Tu-154 M. - Chcemy mieć też dostęp do wszystkich dokumentów związanych z tą tragedią - dodał.
10 kwietnia 2010 r. polska delegacja leciała na uroczystości upamiętniające 70. rocznicę mordu NKWD na polskich oficerach w Katyniu. Sejm uznał katastrofę smoleńską za największą tragedię w historii powojennej Polski. Oprócz prezydenta Lecha Kaczyńskiego, zginęła jego małżonka Maria Kaczyńska, ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski, wicemarszałkowie Sejmu i Senatu, grupa parlamentarzystów, dowódcy wszystkich rodzajów Sił Zbrojnych RP, pracownicy Kancelarii Prezydenta, szefowie instytucji państwowych, duchowni, przedstawiciele ministerstw, organizacji kombatanckich i społecznych, a także załoga samolotu.
kg
fot. Wikipedia/Serge Serebro/CC BY-SA 3.0
tvp.info/dorzeczy.pl