Był ofiarą Al-Kaidy, teraz alarmuje. Biskup z Iraku: Niewola zmieniła moje życie. Bóg dał mi misję

Był ofiarą Al-Kaidy, teraz alarmuje. Biskup z Iraku: Niewola zmieniła moje życie. Bóg dał mi misję

Dodano: 
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Źródło: Pixabay/Kloxkolx_com/Domena Publiczna
– Te 28 dni, które spędziłem w muzułmańskiej niewoli, to były bardzo długie dni. Zmieniły zupełnie moje życie. Po nich narodziłem się na nowo. Bóg dał mi to życie i misję i chciał, żebym ją kontynuował. Myślę, że wiara, modlitwa, cierpliwość i mądrość, które mi dał, to skarby, których muszę strzec i dawać świadectwo innym – powiedział w poranku "Siódma 9" biskup Saad Sirop Hanna z Iraku, który przeżył muzułmańską niewolę.

Biskup Saad Sirop Hanna został uprowadzony przez Al-Kaidę 15 sierpnia 2006 r. po tym, jak odprawił mszę św. w parafii, w której był wówczas proboszczem. Terroryści więzili go 28 dni. W 2017 r. napisał książkę „Porwany w Iraku”, która została przetłumaczona na angielski, szwedzki i polski. "To szczere, pełne cierpienia i dramatycznych zwrotów akcji, wciągające i bardzo emocjonujące świadectwo człowieka, który przeżył piekło, jednak nie stracił wiary w ludzi, a tym bardziej w Chrystusa. Jak pisze, przeżył szok, bo był pewien, że w kraju, który tak bardzo ukochał, w którym się urodził, wychował, miał wielu przyjaciół, zarówno chrześcijan, jak i muzułmanów, nie może go nic złego spotkać" – czytamy w opisie.

– Zabrało mi to trochę czasu, żebym zrozumiał, co się wydarzyło w tych dniach. To nie było łatwe, żeby przyswoić wszystko i zrozumieć znaczenie rozmów, wydarzeń i doświadczeń, które mnie spotkały. To był też czas, którego potrzebowałem na uzdrowienie, bo to nie było dla mnie łatwe. To doświadczenie było bardzo trudne. Potrzebowałem tego czasu, żeby przygotować się i móc powiedzieć, że jestem gotowy, żeby to opisać – powiedział biskup.

– W środku tego doświadczenia czułem się bardzo zmęczony, bardzo samotny, zapomniany. Byłem przenoszony z miejsca na miejsce, żyłem w bardzo złych warunkach. Czułem jakiś rodzaj nienawiści do ludzi, którzy mi to zrobili (…) Dzięki Bogu to uczucie nie dominowało w moim patrzeniu na tych ludzi. Starałem się zwalczyć te uczucia także przez modlitwę i złożyć w rękach Boga moją sytuację – stwierdził.

Biskup Saad Sirop Hanna został też zapytany, dlaczego został porwany. Jak powiedział, były różne powody. – Na początku mówili, że mam zostać wymieniony na jakiegoś więźnia, że jestem kimś ważnym i mnie wymienią. Później domagali się okupu od mojego kościoła i rodziny. Myślę jednak, że głównym powodem było uderzenie w trzon wspólnoty chrześcijańskiej na tym terenie. Byłem jedynym księdzem i mój kościół był jedynym kościołem otwartym w tamtym czasie – tłumaczył.

Źródło: siodma9.pl
Czytaj także