Czarnecki po wygranej w trybie wyborczym: Koalicja Europejska odpowie za kalumnie

Czarnecki po wygranej w trybie wyborczym: Koalicja Europejska odpowie za kalumnie

Dodano: 
Ryszard Czarnecki (PiS)
Ryszard Czarnecki (PiS) Źródło: PAP/Tytus Żmijewski
W moim przypadku i ataku Koalicji Europejskiej na mnie nie ma mowy o opinii, jest ordynarne kłamstwo. Eurodeputowanym jestem o 2014 roku, a więc końca dobiega już trzecia kadencja w Europarlamencie. Nie da się więc obronić tezy, że tam „uciekam”, skoro tam jestem od piętnastu lat. Mogę zapewnić, że Ryszard Czarnecki nigdzie nie ucieka, nie zamierza uciekać, i nigdy nie uciekał, w stanie wojennym również. Być może informacja, że jestem już trzy kadencje eurodeputowanym, byłem wiceprzewodniczącym Parlamentu Europejskiego, nie dotarła do polityków PO i Koalicji Europejskiej. Tym gorzej dla nich – mówi portalowi DoRzeczy.pl Ryszard Czarnecki, eurodeputowany Prawa i Sprawiedliwości.

Wygrał Pan już w drugiej instancji proces w trybie wyborczym.

Ryszard Czarnecki: To ogromna satysfakcja. Zwłaszcza, że był to pierwszy proces wyborczy w tegorocznej kampanii do Parlamentu Europejskiego. Przypomnę, że w kampanii samorządowej tych procesów było znacznie więcej. Wygrana sprawia tym większą satysfakcję. Czekam aż Koalicja Europejska odpowie za kalumnie, które padły pod moim adresem. Swoją drogą, w sztabie wyborczym Koalicji nie mają chyba następcy Metternicha, i mają zerową wiedzę polityczną.

Dlaczego?

Na billboardach, za które złożyłem protest wyborczy był napis, że „Ryszard Czarnecki ucieka do Brukseli”. Tymczasem każdy wie, że eurodeputowanym jestem o 2014 roku, a więc końca dobiega już trzecia kadencja w Europarlamencie. Nie da się więc obronić tezy, że tam „uciekam”, skoro tam jestem od piętnastu lat. Gdyby przedstawiciele PO, czy szerzej Koalicji Europejskiej, pojawili się z taką tezą na egzaminie z logiki, wylecieliby z pałą za drzwi.

Czyli stwierdzenie wobec urzędujących ministrów, że uciekają, nie byłoby powodem do wytoczenia procesu?

Takie twierdzenie wobec ministrów Prawa i Sprawiedliwości jest także bardzo niesprawiedliwe i krzywdzące. Jednak tutaj sąd miałby cięższy orzech do zgryzienia, bo PO i Koalicja Europejska mogłyby się tłumaczyć, że to ich opinia. W moim przypadku nie ma mowy o opinii, jest ordynarne kłamstwo. Bo przecież ja jestem od 15 lat zatrudniony w instytucji, która ma siedzibę w Brukseli, w związku z tym pisanie uwłaczających dyrdymałów na mój temat jest pozbawione wszelkiej logiki. Mogę zapewnić, że Ryszard Czarnecki nigdzie nie ucieka, nie zamierza uciekać, i nigdy nie uciekał, w stanie wojennym również. Być może informacja, że jestem już trzy kadencje eurodeputowanym, byłem wiceprzewodniczącym Parlamentu Europejskiego, nie dotarła do polityków PO i Koalicji Europejskiej. Tym gorzej dla nich.

Teraz na billboardach pojawią się przeprosiny?

Liczę na to, że zgodnie z wyrokiem sądu, Koalicja Europejska billboardy z nienaturalnym grymasem mojej twarzy zastąpi billboardem z informacją, że Koalicja Europejska – PO, PSL, SLD, Nowoczesna, Zieloni – przeprasza pana Ryszarda Czarneckiego za podanie nieprawdy, iż „ucieka do Brukseli”. Myślę, że ta kara, czyli wywieszenie takich billboardów będzie politycznie dla Koalicji Europejskiej bardzo przykre. Ale „sam tego chciałeś, Grzegorzu Dyndało”.

Czytaj też:
"Znowu wygrana w sądzie!". Czarnecki wygrywa z KE

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także