Po trzech latach procesu, zapadł wyrok ws. afery Amber Gold

Po trzech latach procesu, zapadł wyrok ws. afery Amber Gold

Dodano: 
Sędzia Lidia Jedynak na sali Sądu Okręgowego w Gdańsku. Ogłoszenie wyroku w procesie ws. afery finansowej Amber Gold.
Sędzia Lidia Jedynak na sali Sądu Okręgowego w Gdańsku. Ogłoszenie wyroku w procesie ws. afery finansowej Amber Gold. Źródło: PAP / Adam Warżawa
Sąd Okręgowy w Gdańsku ogłasza dzisiaj wyrok w procesie ws. afery finansowej Amber Gold. Katarzynę i Marcina P. sąd uznał za winnych wprowadzania w błąd klientów Amber Gold.

W piramidzie finansowej Amber Gold Polacy ulokowali ok. 851 mln zł. Zdecydowana większość tych pieniędzy zniknęła. Udało się zabezpieczyć jedynie 43 mln zł. Dla szefów spółki, Marcina P. i jego żony Katarzyny P., prokuratura domaga się kary 25 lat więzienia. Obrońcy wnosili o uniwinnienie Marcina i Katarzyny P.

Wiadomo już, że sąd twórców Amber uznał winnymi oszustwa, wprowadzenia w błąd klientów, prowadzenia działalności parabankowej bez pozwolenia. Obecnie trwa odczytywanie wyroku, ale jak relacjonują dziennikarze, dzisiaj nie poznamy kar łącznych dla Marcina P. i Katarzyny P., bo sąd nie skończy odczytywać wyroku. Potrzebne będzie kilka terminów – relacjonuje na Twitterze dziennikarz RMF FM Jakub Kaługa.

twitter

Proces ws. afery Amber Gold trwało od 2016 roku, jak relacjonuja media, akt oskarżenia liczył ponad 9 tysięcy stron.

twittertwitter

Afera Amber Gold

Spółka Amber Gold, która powstała w 2009 r., podawała się za firmę składującą metale szlachetne, inwestowała w złoto i inne kruszce, a także oferowała klientom kontrowersyjne lokaty w złoto, srebro i platynę, podpisując z nimi tzw. "umowy składu". Po zastrzeżeniach Komisji Nadzoru Finansowego oraz w związku ze śledztwem, które na zlecenie Prokuratury Okręgowej w Gdańsku prowadzi ABW, w 2012 r. podjęto decyzję o likwidacji i zamknięciu jej oddziałów, a także o wypowiedzeniu wszystkim klientom przedsiębiorstwa obowiązujących umów depozytów towarowych.

Prokuratura zarzuca Marcinowi i Katarzynie P. m.in. poświadczenie nieprawdy, nieskładanie sprawozdań finansowych spółki, działalność kantorową bez wpisu do rejestru i działalność bankowej bez zezwolenia. Liczne zarzuty niedopełnienia obowiązków postawiono też pracownikom gdańskich urzędów skarbowych, a także sądów. Katarzyna i Marcin P. nie przyznali się do winy.

Czytaj też:
Nowoczesna ma kłopoty. Finał tej sprawy może być zaskakujący

Źródło: TVP Info / TOK FM/fakt.pl
Czytaj także