Rekonstrukcji nie przewidujemy
  • Cezary GmyzAutor:Cezary Gmyz

Rekonstrukcji nie przewidujemy

Dodano:   /  Zmieniono: 
Z Joachimem Brudzińskim, wicemarszałkiem Sejmu rozmawia Cezary Gmyz

CEZARY GMYZ: Minął rok rządów Andrzeja Dudy, zbliża się rocznica rządów PiS. Co się rządowi udało, a co było porażką?

JOACHIM BRUDZIŃSKI: Na generalne podsumowanie przyjdzie czas na koniec kadencji. Umówiliśmy się z Polakami na pełną kadencję. Natomiast ten rok jest rokiem, w którym w dużej mierze staramy się wywiązać z naszych obietnic, wprowadziliśmy np. nasz sztandarowy projekt, czyli „500+” na każde drugie i kolejne dziecko, w każdej, podkreślam w każdej polskiej rodzinie. Projekt ten u mnie, na Pomorzu Zachodnim, bywa określany jako „kaczorowe”. „Teraz dzięki »kaczorowemu« możemy zeszyt zlikwidować”– usłyszałem w sklepie w powiecie łobeskim. Itak rzeczywiście jest. Koledzy ze wschodniej Polski też mówią, że dzięki „kaczorowemu” ludzie odzyskali godność. Zarzuty wpływowych środowisk się nie potwierdziły. Pieniądze te nie napędzają patologii. Dość powiedzieć, że po wprowadzeniu tej pomocy spożycie alkoholu w Polsce nie wzrosło. Owszem, część ludzi „znanych z tego, że są znani” denerwują grażyny i wąsaci janusze...

Mnie nie. Mam koszulkę z napisem „jestem Januszem”.

Pan nie zerwał kontaktu z bazą. Teraz nie ma wyjścia, musi pan zapuścić wąsa (śmiech). Otóż właśnie ci pogardzani janusze często po raz pierwszy dzięki „500+” wyjechali na wakacje z rodzinami. Dla mnie ten hejt ze strony celebrytów na nich to coś obrzydliwego. Co roku spędzam część urlopu u siebie nad Bałtykiem na Pomorzu Zachodnim i miałem możliwość zaobserwowania tych szczęśliwych ludzi. Radość tych dzieciaków z widoku morza to największe podziękowanie, jakie mogę sobie wyobrazić. Jednak „kaczorowe” to niejedyny sukces. Przywrócenie prawa rodziców do decydowania o swoich dzieciach też jest bardzo ważne. Żeby sprawa była jasna – ja sam wysłałem swoją córkę do szkoły w wieku sześciu lat, ale to była nasza, rodziców, decyzja. Uznaliśmy, że to rodzice najlepiej znają swoje dzieci i powinni mieć prawo wyboru. Szanujemy zdanie Polaków. Podobnie jest z likwidacją gimnazjów – wsłuchujemy się w głos Polaków.

Jednak obniżenia wieku emerytalnego jeszcze nie wprowadzono…

Mówiłem przecież, że na realizację zobowiązań mamy całą kadencję. Zrobimy to, zapewniam. Prace trwają. (...)

fot. ŁUKASZ GRUDNIEWSKI/EAST NEWS

Cały wywiad dostępny jest w 37/2016 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także