Czas aborcyjnego sprawdzianu
  • Tomasz P. TerlikowskiAutor:Tomasz P. Terlikowski

Czas aborcyjnego sprawdzianu

Dodano:   /  Zmieniono: 
Obrońców życia nie da się ani kupić, ani zastraszyć. PiS – niezależnie od tego, czy mu się to podoba, czy nie – będzie się musiał zmierzyć z problemem obrony życia. Mataczenie nic nie da

Jeśli ktoś miał nadzieję, że po dłuższej przerwie w rządzeniu coś się w PiS w kwestii podejścia do obrony życia zmieniło, to po dymisji prof. Aleksandra Stępkowskiego może się zacząć powoli żegnać z tym złudzeniem. A kolejne wypowiedzi ważnych polityków partii rządzącej tylko potwierdzają tę opinię. Aborcja nie była i, niestety, nadal nie jest w przestrzeni szerszego zainteresowania ekipy rządzącej. „Dobra zmiana” w tej kwestii, jeśli nastąpi, to tylko wtedy, gdy zostanie wymuszona. Z własnej woli – i to już widać doskonale – „twarde jądro” PiS nic nie zrobi. I to mimo że spora część zaplecza, a także szeregowych posłów partii, to zaangażowani działacze pro-life. Zamieszanie wokół kwestii obrony życia i stopniowe wycofywanie się z mocnych zapewnień w tej sprawie uświadamiają jednak także, jak PiS traktuje autentyczne i mocno osadzone w przestrzeni publicznej ruchy społeczne i obywatelskie. (...)

Cały artykuł dostępny jest w 37/2016 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także