Prezydenci Stanów Zjednoczonych i Polski podpisali wspólną deklarację o współpracy obronnej w zakresie obecności sił zbrojnych Stanów Zjednoczonych Ameryki na terytorium Polski. USA planują zwiększyć swoją aktualną obecność wojskową w Polsce; ta trwała obecność wzrośnie w najbliższej przyszłości o około 1000 dodatkowych żołnierzy.
Były ambasador Ryszard Schnepf podkreślił w programie "Kropka nad I", że kwesta przesunięcia amerykańskich żołnierzy, którzy dotąd stacjonowali w Niemczech, powinna zostać skonsultowana z rządem niemieckim. W przeciwnym radzie polska dyplomacja popełniła pewien nietakt, co jak twierdzi "nie wróży dobrze naszej obecności i aktywności w ramach Unii Europejskiej".
Schnepf podkreślił, że nie wyobraża sobie, aby deklaracje polsko-amerykańskie nie zostały poprzedzone rozmową z niemiecką stroną.
W dalszej części rozmowy były ambasador przekonywał, że sama wizyta Andrzeja Dudy w USA wpisuje się w kampanię wyborczą.
– Dobrze, żeby dla Donalda Trumpa też była ważna, ale nie ma co do tego wątpliwości, że to przede wszystkim prezydent Duda jest beneficjentem – przekonywał Schnepf.
Czytaj też:
"Polska radzi sobie doskonale". Biały Dom: Trwa spotkanie Duda-Trump
Czytaj też:
Fort Trump staje się faktem? Do Polski przyjedzie tysiąc amerykańskich żołnierzy