"Jak kawał mięsa w rzeźni...". Rzepliński o zatrzymaniu Jakuba A.

"Jak kawał mięsa w rzeźni...". Rzepliński o zatrzymaniu Jakuba A.

Dodano: 
Andrzej Rzepliński, b. prezes TK
Andrzej Rzepliński, b. prezes TK Źródło: PAP / Wojciech Pacewicz
Kajdanki zespolone w przypadku Jakuba A. zupełnie nie były potrzebne. To wyglądało tak, że oskarżony został przeniesiony jak kawał mięsa z jednego miejsca do drugiego - uważa były prezes Trybunału Konstytucyjnego Andrzej Rzepliński.

W rozmowie z Tomaszem Lisem były prezes Trybunału Konstytucyjnego odniósł się do zatrzymania Jakuba A. – 22-latka podejrzanego o zamordowanie dziewczynki z miejscowości Mrowiny.

W ocenie Andrzeja Rzeplińskiego zastosowanie wobec mężczyzny kajdanek zespolonych było zupełnie nieuzasadnione. – Taki sposób konwojowania stosuje się w przypadku transportu z aresztu śledczego do sądu. Widoczne to było również na korytarzach sądowych. Czasami to było nadużywane – mówił. Jak podkreślał gość Tomasza Lisa, korzystanie z kajdanek zespolonych ma na celu ochronę osoby konwojowanej przed atakami innych oraz uniemożliwienie jej odbicia. Wyjaśniał, że powinny być one założone nie w taki sposób, aby zatrzymany wyglądał jak "kawał mięsa ciągnięty jak w rzeźni z jednego miejsca do drugiego". – Ta kto wyglądało na ujawnionym nagraniu [z zatrzymania Jakuba A. - red] – ocenił prof. Rzepliński.

Przypomnijmy, że przeciwko sposobowi zatrzymania mężczyzny zaprotestował Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar. W oświadczeniu Krajowego Mechanizmu Prewencji Tortur podkreślono, iż podczas zatrzymania mężczyzny nie było konieczne zastosowanie kajdanek zespolonych, a także chwytu obezwładniającego gdyż nie stawiał on oporu. Zdaniem Krajowego Mechanizmu Prewencji Tortur, "użyte przez policję środki wydają się w tym przypadku nieproporcjonalne i mają charakter pokazowy, stanowiący przykład manifestacji siły państwa wobec jednostki, do którego nie powinno dojść w demokratycznym państwie prawa". W oświadczeniu za niedopuszczalne uznano wyprowadzenie Jakuba A. z budynku boso i niekompletnie ubranego, a następnie pozostawienie go w takim stanie, w czasie wykonywania czynności procesowych. "Takie zachowanie narusza godność zatrzymanego i stanowi pogwałcenie praw człowieka" – wskazano.

Czytaj też:
"Panie rzeczniku, jemu kajdanki, a Panu kaftan", "zwariował z nienawiści". Burza po oświadczeniu Bodnara

Źródło: Onet.pl
Czytaj także