Gwałt w szpitalu psychiatrycznym. "To musiało się skończyć dramatem"

Gwałt w szpitalu psychiatrycznym. "To musiało się skończyć dramatem"

Dodano: 
Szpital
Szpital Źródło: PAP / fot. Barbara Ostrowska
Do tragedii doszło, kiedy 15-latka trafiła na oddział dla dorosłych, ponieważ na dziecięcym nie było miejsca. W reakcji na sytuację, lekarze pracujący w szpitalu chcą złożyć wypowiedzenia.

Sytuacja miała miejsce na początku czerwca, w gdańskim szpitalu psychiatrycznym. 15-latka trafiła na oddział dla dorosłych, ponieważ na dziecięcym nie było miejsca. Razem z nią w pokoju była jeszcze dorosła kobieta. W nocy doszło do gwałtu, którego sprawcą był inny pacjent, 25-letni mężczyzna. Sprawę bada prokuratura.

Tymczasem lekarze pracujący w szpitalu chcą odejśc z placówki, wze względu na trudne warunki pracy i brak możliwości odpowiedniego zaopiekowania się pacjentami. – Ile było takich dyżurów, że byłem sam na niemal stu pacjentów? To musiało się skończyć dramatem – mówi Wirtualnej Polsce jeden z lekarzy.

– Jak mamy zapewnić bezpieczeństwo pacjentom, skoro mam pod opieką kilkadziesiąt osób, jest jeden lekarz? Wystarczy, że w jednej sali wybucha bójka, a w drugim końcu korytarza ktoś próbuje odebrać sobie życie – w którym miejscu interweniować? Ilu dzieciom musi stać się krzywda, żeby ktoś z góry, z rządzących zobaczył, w jak dramatycznej sytuacji jest psychiatria – tłumaczy.

Odejść chce większość lekarzy pracujących w placówce, ale jak podaje Wp.pl na razie personel szpitala wstrzymuje się z decyzją, czekając na propozycje dyrekcji. W tym tygodniu przedstawione mają zostać propozycje dotyczące poprawy sytuacji w szpitalu.

Czytaj też:
Mężczyzna zasłabł w czasie pracy, szefowa wywiozła go do lasu i zostawiła. 36-latek nie żyje
Czytaj też:
Gdańsk: Gwałt w szpitalu psychiatrycznym. Ofiarą 15-letnia pacjentka

Źródło: Radio Gdańsk/wp.pl
Czytaj także