Jego ojciec zginął w Smoleńsku. Woli wierzyć, że był to nieszczęśliwy wpadek

Jego ojciec zginął w Smoleńsku. Woli wierzyć, że był to nieszczęśliwy wpadek

Dodano:   /  Zmieniono: 
Maciej Komorowski
Maciej Komorowski
Stanisław Komorowski, sekretarz stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej w latach 2007-2010, był na pokładzie rządowego tupolewa, który przed sześcioma laty rozbił się pod Smoleńskiem. Dziś jego syn sprzeciwia się ekshumacji.

Maciej Komorowski przed kilkoma dniami był gościem TVN24. W rozmowie z dziennikarzem stacji odniósł się do decyzji prokuratury o konieczności ekshumowania szczątków wszystkich ofiar katastrofy smoleńskiej, które nie były badane w czasie trwającego śledztwa. Syn Stanisława Komorowskiego przyznał, że sprzeciwia się ekshumacji szczątków ojca, ale jest świadomy tego, że jeśli taka będzie decyzja prokuratury, będzie się musiał podporządkować.

Komentując ostatnią konferencję podkomisji smoleńskiej, stwierdził, że nie dowiedział się z niej nic nowego, co - jak przyznał - cieszy go. – Cieszę się, że nic nowego się nie pojawiło, bo obawiałem się, że może się okazać, że są jakieś nowe wątki, tropy w kierunku zamachu. Cieszę się, że nic nowego w tej sprawie się nie pojawiło. Obawiałem się z prozaicznego powodu – gdybym dowiedział się, że ktoś z premedytacją zabił mojego tatę, to byłoby straszne. Chciałbym uniknąć takiej sytuacji, wolę żyć w przeświadczeniu, że to tragiczny wypadek – przyznał z rozbrajającą szczerością Komorowski.

Zaprezentowany przez Komorowskiego sposób myślenia skrytykował publicysta tygodnika "Do Rzeczy" Rafał Ziemkiewicz. "Rzadko doznaję szoku, ale tym razem doznałem. Rzadko mi brakuję słów, ale do nazwania tak totalnego zidiocenia, skurduplowacenia duchowego i zbydlęcenia - po prostu mi ich brak" – napisał na portalu społecznościowym. "Antyhamlet, który wyznaje (chwali się, bo to pokazuje, jaki z niego antypisowiec!), że jeśli jego ojca zamordowano, to on woli o tym nie wiedzieć, by nie psuć sobie samopoczucia, jest zaprzeczeniem podstaw cywilizacji. Nie tylko europejskiej - każdej" – pisze dalej Ziemkiewicz. 

Publicysta kończy swoją myśl stwierdzeniem, że "PO-lska postkomunistycznych kreoli sięgnęła w tym człowieku dna absolutnego".

amp, tvn24.pl, 300polityka.pl, fot. screen tvn24

Czytaj także