Kalinowski: Myli się ten, kto myśli, że za 500 złotych kupi się wolną duszę

Kalinowski: Myli się ten, kto myśli, że za 500 złotych kupi się wolną duszę

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jarosław Kalinowski
Jarosław Kalinowski
- Jeśli ktoś myśli, że za 500 złotych kupi duszę wolną, to naprawdę się myli (…) obawiam się, że dzieci ludzi, którzy biorą te pieniądze będą musiały spłacać te długi – powiedział na antenie radiowej Trójki europoseł i były wicemarszałek z PSL Jarosław Kalinowski.

Kalinowski został zapytany przez redaktora naczelnego "Do Rzeczy" Pawła Lisickiego m.in. o nadchodzące wybory w PSL oraz zjazd świętokrzyski, na którym Waldemar Pawlak skrytykował Janusza Piechocińskiego. Kalinowski przypomniał, że Pawlak przegrał wybory cztery lata temu właśnie z Piechocińskim. - Dziennikarze to chwycili, bo to było pikantne. Jeżeli ktoś zna Pawlaka, zwłaszcza w ostatnich latach, to wie, że lubi sobie kogoś uszczypnąć (...) PSL najlepiej na tym nie wyszedł. Każdy ma zalety, każdy ma wady. Mówiąc o tych naszych dwóch politykach, to są w PSL-u i jest dla nich godne miejsce – dodał.

Europoseł stwierdził, że w nadchodzących wyborach na pewno będzie dwóch kandydatów, bo taki jest wymóg statutowy. Jak dodał, w jego ocenie nie będzie ostrej walki, zaś prezesem pozostanie Władysław Kosiniak-Kamysz.

"Nie potrafiliśmy pochwalić się osiągnięciami"

Kalinowski odniósł się również do ostatnich sondaży, według których PSL znajduje się pod progiem wyborczym. Jego zdaniem, już 26 lat temu mówiło się, że to koniec PSL-u, zaś wynik ostatnich wyborów był najgorszym wynikiem w historii. - PiS przedstawił w ostatnich wyborach dla środowiska rolniczego o wiele atrakcyjniejszą propozycję od nas. Nie potrafiliśmy pochwalić się osiągnięciami, jakie mamy. Dopłaty, jakie zostawiliśmy dla rolników, to 300-400 euro na hektar. PiS odebrał nam elektorat, będziemy się starali go odzyskać. PiS nam pomaga go odzyskać, bo to, co robi się ws. afrykańskiego pomoru, to już nie błędy, ale głupota. Jeśli zarażone świnie wiezie się do utylizacji przez pół kraju, strefę wolną, to już głupota – ocenił.

"PiS dzisiaj jest wielkie i silne"

Europoseł stwierdził także, że partia pracuje, aby odzyskać zaufanie społeczne, co nie będzie łatwe, bo propozycje, które realizuje PiS były pomyślane, jako klucz do wygrania. – PiS dzisiaj jest wielkie i silne, bo opozycja jest słaba. Problemy dopiero przed PiS. Te propozycje i reformy, które realizuje..500+ nie wystarczy, aby kupić wyborców (…) Jeśli ktoś myśli, że za 500 złotych kupi duszę wolną, to naprawdę się myli (…) obawiam się, że dzieci ludzi, którzy biorą te pieniądze będą musiały spłacać te długi – dodał.

"UE to nie jest ciało obce, to ludzie zatroskani o Polskę"

Kalinowski został również zapytany o ostatnią rezolucję PE ws. Polski. Europoseł przyznał, że nie miał najmniejszych wątpliwości, jak zagłosować w tej sprawie, ponieważ, kiedy wchodziliśmy do UE, to przyjęliśmy pewne zobowiązania. – Komisję Wenecką zaprosił rząd, ci eksperci nie dadzą się zwieść. Prezydent Andrzej Duda, kiedy jeszcze był europosłem, był współautorem rezolucji europejskiej, że w Polsce były sfałszowane wybory samorządy. UE to nie jest ciało obce, to ludzie zatroskani o Polskę. Sami spychamy się na margines. Można wyjść z UE z hukiem, jak Wielka Brytania, ale można też na zimno, bez emocji wyzbywać się tego, jak to czynią Węgry i Polska. Nikt nas nie będzie wyrzucał z UE. Problem polega na tym, że głos premiera będzie słyszany, ale nie będzie słuchany – powiedział.

kg

polskieradio.pl/dorzeczy.pl

fot. zrzut z polskieradio.pl

Czytaj także