Złożony wniosek jest konsekwencją warszawskiej afery reprywatyzacyjnej, której apogeum obserwowaliśmy pod koniec sierpnia, a w wyniku której pracę stracili dwaj wiceprezydenci i kilku urzędników. Jest też odpowiedzią na jasną deklarację Hanny Gronkiewicz-Waltz, że nie zamierza ustąpić ze stanowiska.
"Odwołanie prezydent Warszawy p. Hanny Gronkiewicz – Waltz jest koniecznością i naszym obywatelskim obowiązkiem. Miejsce ludzi odpowiedzialnych za ten proceder jest na ławie oskarżonych a nie w sejmie, w sądzie czy urzędzie. Prezydent Warszawy jest osobą, która może dostarczyć prokuraturze wiele bardzo cennych informacji dotyczących procederu określonego jako dzika reprywatyzacja obejmującego swym zasięgiem wiele polskich miast" – czytamy na Facebookowej stronie stowarzyszenia.
Jak wynika z szacunków Oburzonych, do rozpisania referendum konieczne jest zebranie minimum 136 tys. podpisów. Choć większość ugrupowań opozycyjnych (poza Platformą Obywatelską - red.) stoi na stanowisku, że Hanna Gronkiewicz-Waltz powinna odejść z ratusza, nie ma deklaracji, aby któreś z nich włączyło się w akcję zbierania podpisów pod wnioskiem o referendum.
amp, rmf24.pl, facebook.com