Polski węzeł gordyjski
Artykuł sponsorowany

Polski węzeł gordyjski

Dodano: 
Inwestycje w Polsce wschodniej
Inwestycje w Polsce wschodniejŹródło:Daniel Frymark
Polska Wschodnia jest obok wschodnich Niemiec i południowych Włoch jednym z trzech węzłów gordyjskich europejskiego rozwoju – mawiał prof. Antoni Kuczyński, historyk i etnolog. Mitycznego węzła nie udało się rozwiązać. Trzeba było ciąć. W przypadku Polski Wschodniej może być inaczej.

O tym, jak rozwiązać, nie tnąc, co zrobić i co już zostało zrobione, dyskutowali uczestnicy debaty „Inwestycje w Polsce Wschodniej”. W dyskusji wzięli udział: Tomasz Buczyński z Ministerstwa Infrastruktury, wojewoda warmińsko-mazurski Artur Chojecki, członek zarządu BGK Przemysław Cieszyński, prezes zarządu Suwalskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej SA Leszek Dec i Przemysław Spyra, prezes zarządu Inwestycje.pl SA. Debata odbyła się 24 czerwca w Gdyni podczas II Forum Wizja Rozwoju.

Doganianie peletonu

Kiedyś mówiło się o „Polsce A” i „Polsce B”. Dziś preferowane są bardziej dyplomatyczne określenia: Polska Zachodnia i Polska Wschodnia. Jednak bez względu na nazewnictwo problem pozostaje ten sam. Geneza dysproporcji w rozwoju gospodarczym i społecznym lepiej rozwiniętego zachodu i próbującego nadrobić zaległości wschodu Polski sięga czasów zaborów. Czy ten podział ma szanse zniknąć? Uczestnicy debaty przekonywali, że już znika. Jednym z dowodów na to jest dynamiczny rozwój przedsiębiorczości. – „Przedsiębiorcy z Polski Wschodniej coraz bardziej się „rozpychają” na rynku” – mówił Przemysław Spyra, prezes zarządu dolnośląskiej spółki Inwestycje.pl SA. W zwiększeniu możliwości „rozpychania się” niebagatelną rolę odegrały absorbowane przez region środki unijne. – „W ramach programów regionalnych wsparliśmy prawie 2 tys. podmiotów łączną kwotą niemal 280 mln zł. Wsparcie dotarło głównie do małych i średnich przedsiębiorstw. To ważne, gdyż w dużym stopniu to one generują rozwój rodzimej gospodarki” – mówi Przemysław Cieszyński z Banku Gospodarstwa Krajowego. Poza sektorem małych i średnich przedsiębiorstw BGK wspiera także działających w regionie gigantów, współpracując m.in. z Grupą Enea, do której należą kopalnia Bogdanka i Elektrownia Kozienice. Ta ostatnia dzięki wsparciu BGK kończy właśnie budowę dodatkowych bloków. BGK ma swój udział także w restrukturyzacji szpitali należących do Marszałka Województwa Podkarpackiego.

Magnes na inwestycje

Wśród czynników, które uruchomiły potencjał regionu, poza środkami unijnymi wymieniano także widoczne zwłaszcza w ostatnich latach nakłady na rozwój i modernizacje infrastruktury. – To region, który przez lata poddany był komunikacyjnemu wykluczeniu. Inwestycje w infrastrukturę drogową, kolejową, a także energetyczną pozwoliły przerwać ten krąg niemocy. Dzięki nim dziś odrabiamy zaległości szybciej niż w ostatnich dziesięcioleciach – przekonywał wojewoda warmińsko-mazurski Artur Chojecki. Rozwój infrastruktury to lepsza komunikacja z resztą Polski, ale także magnes na inwestycje. Przykład? Budowa trasy S7. – Wokół każdego z oddawanych etapów inwestycje krajowe i zagraniczne wyrastały jak grzyby po deszczu – przekonuje Chojecki. Kluczową rolę inwestycji w infrastrukturę podkreślał także Leszek Dec, prezes zarządu Suwalskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej SA. – Ostatnie trzy lata były przełomowe: budowa kolejnych etapów drogi ekspresowej S61 czy otwarcie S8. Warszawa dziś jest już o rzut kamieniem – tłumaczył.

Co dalej? Wśród projektów, z którymi wiązane są największe nadzieje, wymieniano dalszą modernizację linii kolejowych między miastami wojewódzkimi regionu i projekt Rail Baltica, czyli linię kolejową łączącą Warszawę, Kowno, Rygę, Tallin i Helsinki. Także tzw. Korytarz Bursztynowy, linie połączeń towarowych w kierunku Słowacji, Węgier i Słowenii. Podejście PKP do kwestii rozbudowy i modernizacji chwalił Leszek Dec. – „Kiedyś PKP postrzegane były jako państwo w państwie. Dziś wychodzi naprzeciw oczekiwaniom” – przekonywał, dodając, że to bardzo dobry prognostyk dla rozwoju przedsiębiorczości w regionie.

Wielkie nadzieje

Polska Wschodnia się rozwija, ale czy jest w stanie dogonić Polskę Zachodnią? Tutaj zdania były podzielone. Tomasz Buczyński z Ministerstwa Infrastruktury przekonywał, że to możliwe, bo najważniejsza jest wizja rozwoju, a Polska Wschodnia taką wizję ma. Podobnie uważa wojewoda warmińsko-mazurski Artur Chojecki, który dodaje, że wschód ma potencjał ukryty w czymś, co często uważane jest za obciążenie, czyli w wyższym niż gdzie indziej bezrobociu. Aktywizacja rąk zdolnych do pracy jest trudna, ale w przyszłości może być dla wschodu Polski znaczącą stymulacją rozwoju. Według Przemysława Cieszyńskiego z BGK potencjał regionu tkwi w turystyce. – Mówimy o obszarach, które dzięki swojej specyfice mają do zaoferowania coś, czego nie mają inne, a co dziś staje się coraz bardziej potrzebne. Rekreacja, wypoczynek, możliwość ściągania turystów, także z zagranicy. To tzw. przemysł wolnego czasu. Wielki biznes. Są całe kraje, dla których turystyka to ważny, jeśli nie najważniejszy, składnik przychodów. Nie widzę przeciwskazań, by tu miało być inaczej – tłumaczy. Mniej optymistyczny w ocenie szans Polski Wschodniej był prezes zarządu Inwestycje.pl SA Przemysław Spyra. Argument? Kwestie związane z ochroną przyrody. W Polsce Wschodniej znajduje się wiele terenów wpisanych ze względu na ich walory przyrodnicze do programu Natura 2000. Ta klasyfikacja sprawia, że nie można ich zagospodarować, co z jednej strony napędza ruch turystyczny, ale z drugiej w przyszłości może stać się jednym z hamulców rozwoju.

Bariera ekologiczna

– Musimy wprowadzić balans pomiędzy wizją rozwoju opartą na turystyce a koniecznością ściągnięcia tu przemysłu – przekonywał wojewoda warmińsko-mazurski Artur Chojecki. Otwarcie na przemysł ma odbyć się przy zachowaniu równowagi z turystycznym i ekologicznym wymiarem regionu, nazywanym „barierą ekologiczną”. Pytanie tylko, czy taki balans jest możliwy. Ostrożność zaleca Przemysław Cieszyński z BGK. – Oczywiście, nie twierdzę, że należy wzbraniać się przed lokalizowaniem tu kluczowych inwestycji, ale ze względu na potencjał turystyczny regionu doradzałbym selekcję i daleko posuniętą ostrożność. Przecież nikt nie będzie chciał odpoczywać, widząc na horyzoncie wielką fabrykę – przekonuje.

– „Wizja” i „rozwój” to słowa, które będą wytyczały kierunek dla Polski – mówił podczas otwarcia forum w Gdyni patronujący wydarzeniu premier Mateusz Morawiecki. Przykład wizji ukoronowanej sukcesem? Sama Gdynia. Osada rybacka, która w dwudziestoleciu międzywojennym, dzięki inwestycjom, w ciągu kilkunastu lat przekształciła się w ponad 130-tysięczne miasto. Polska Wschodnia idzie dobrą drogą. Za kilka lat przekonamy się, czy stanie się, na miarę Gdyni, symbolem spektakularnego sukcesu.

Olga Kowalska

Artykuł został opublikowany w 28/2019 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także