Tomasz Miłkowski odszedł z SOP w lutym tego roku. Jego dymisja miała związek z serią wpadek funkcjonariuszy tej służby. Chodziło głównie o liczne kolizje z udziałem samochodów transportujących najważniejsze osoby w państwie.
Jak ustaliła "Rzeczpospolita", 11 lipca Miłkowski został doradcą wojewody śląskiego. Ma go wspierać przy "realizacji ustawowych zadań w zakresie szeroko rozumianego bezpieczeństwa, organizowanych wydarzeń i uroczystości państwowych, także tych o szczególnym charakterze".
Wynagrodzenie zasadnicze byłego szefa SOP na tym stanowisku wynosi 2848 zł. Dziennik zwraca jednak uwagę, że do tego trzeba doliczyć dodatek za wieloletnią pracę. Miłkowski wysłużył bowiem 28 lat w policji i SOP.
Dziennik podkreśla też, że Miłkowski jest generałem brygady i ma wysokie uprawnienia emerytalne – ok. 10 tys. zł.
Służba Ochrony Państwa istnieje od 2018 roku. Powstała w miejsce Biura Ochrony Rządu, które uległo likwidacji. Tomasz Miłkowski został mianowany szefem SOP, kiedy premierem była Beata Szydło.