List jaki został wysłany do Ojca świętego Robert Biedroń opublikował na portalu społecznościowym. We wpisie wyjaśnił, dlaczego jako ateista zdecydował się napisać do papieża. "Ponieważ wierzę, że nie możemy siedzieć z założonymi rękoma. Nie możemy obojętnie przyglądać się atmosferze nienawiści, jaką szerzą niektóre osoby publiczne, w tym hierarchowie Kościoła. Zło jest złem. I trzeba mu się przeciwstawiać" – napisał polityk.
W swoim liście lider Wiosny pisze, iż "media na całym świecie pokazywały, jak zorganizowana grupa przestępców fizycznie zaatakowała uczestników pokojowej demonstracji, w tym kobiety, młodzież i dzieci". "Wiele ofiar tej napaści trafiło do szpitala.Uczestnicy marszu zostali brutalnie pobici dlatego, że protestowali przeciwko nienawiści i przemocy, a na ustach mieli jedno hasło: równości praw dla wszystkich, niezależnie od płci czy orientacji seksualnej” – wskazał Biedroń.
W dalszej części polityk przekazuje Franciszkowi "wyrazu głębokiego zaniepokojenia faktem, że przedstawiciele Kościoła Katolickiego w Polsce gloryfikują stosowanie przemocy". "Wierzę, że wszyscy, niezależnie od wyznania powinniśmy jednoczyć się w przeciwdziałaniu i potępieniu dla aktów przemocy. Dlatego zwracam się do Waszej Świątobliwości z prośbą o wyraźne potępienie powyższych i wszelkich podobnych stanowisk przedstawicieli Kościoła Katolickiego oraz reakcję, która zmieni nie najlepsze dzisiaj oblicze polskiego Kościoła" – czytamy w liście.
Przypomnijmy, że napisanie listu do Ojca świętego Robert Biedroń zapowiedział w reakcji na słowa arcybiskupa Marka Jędraszewskiego. – Czerwona zaraza już po naszej ziemi na szczęście nie chodzi. Co wcale nie znaczy, że nie ma nowej, która chce opanować na dusze, nasze serca i nasze umysły. Nie marksistowska, bolszewicka, ale zrodzona z tego samego ducha. Nie czerwona, ale tęczowa – mówił podczas Mszy świętej będącej częścią krakowskich obchodów 75. rocznicy Powstania Warszawskiego abp Jędraszewski. Po tych słowach Biedroń nazwał duchownego "diabłem wcielonym".
Czytaj też:
Biedroń atakuje abp. Jędraszewskiego. "To diabeł wcielony”