"Czy PO-KO spłaci długi Nowoczesnej?". Niewygodne pytania do Schetyny

"Czy PO-KO spłaci długi Nowoczesnej?". Niewygodne pytania do Schetyny

Dodano: 
Grzegorz Schetyna i Katarzyna Lubnauer
Grzegorz Schetyna i Katarzyna Lubnauer Źródło: TVP
Mało kto pamięta, że Nowoczesna jest partią zadłużoną. Politycy PiS zdecydowali się spytać Grzegorza Schetynę, co zamierza z tym zrobić.

13 czerwca posłowie Nowoczesnej dołączyli do powstałego w ubiegłym roku klubu PO-KO. Obecnie klub PO-KO liczy 155 posłów. Szefem klubu jest Sławomir Neumann z PO. Przewodniczącej Nowoczesnej Katarzynie Lubnauer przypadło stanowisko jednego z wiceszefów. Decyzja o połączeniu klubów PO-KO i Nowoczesnej zapadła podczas wspólnych obrad Rad Krajowych PO i Nowoczesnej.

Kto pokryje długi?

– Wzywamy Grzegorza Schetynę do tego, aby odpowiedział na pytanie, czy spłaci długi Nowoczesnej i swoich koalicjantów, którzy startują z Koalicji Obywatelskiej, jeżeli ten dług nadal nie będzie uregulowany? – dopytywał podczas dzisiejszej konferencji prasowej kandydat PiS do Sejmu Janusz Kowalski. – Chcemy żeby Nowoczesna i politycy Nowoczesnej i koalicjant, Koalicja Obywatelska pokazali również zobowiązania wobec prywatnych podmiotów, które ta partia ma. To konkret, żądamy dokumentów, dokumenty na stół, niech przemówią dokumenty – dodał polityk.

– Najważniejsze, żeby odniósł się do tego Grzegorz Schetyna i Katarzyna Lubnauer i wprost odpowiedzieli czy obywatele zapłacą, Polacy za zobowiązania zaciągnięte przez partie polityczną, czy Grzegorz Schetyna, PO-KO zapłaci za zobowiązanie finansowe, które jest na prawie 2 mln zł – stwierdził z kolei Jacek Ozdoba, który również kandyduje do Sejmu z list PiS.

Kosztowny błąd

Dług Nowoczesnej wynosi ok. 2 mln zł za nieprawidłowe rozliczenie wyborcze. Partia straciła też państwowe subwencje, przysługujące partiom znajdującym się w Sejmie – co roku to około 6 mln zł.

Przypomnijmy, że Państwowa Komisja Wyborcza odrzuciła sprawozdanie finansowe Nowoczesnej ze względu na nieprawidłowości. Chodzi o kwotę prawie dwóch milionów złotych, które.Nowoczesna pożyczyła z banku przed wyborami. Według sprawozdania pieniądze trafiły z banku bezpośrednio na konto Komitetu Wyborczego. Tymczasem w myśl Kodeksu Wyborczego, powinny one najpierw trafić na konto funduszu wyborczego partii, a dopiero następnie na konto komitetu wyborczego. Od decyzji PKW.Nowoczesna odwołała się do Sądu Najwyższego, ten podtrzymał jednak w mocy decyzję o odrzuceniu sprawozdania. Odpowiedzialny za błąd Michał Pihowicz zrezygnował z funkcji skarbnika partii.

Czytaj też:
Polaków zapytano o Kidawę-Błońską. Niepokojące wieści dla KO
Czytaj też:
Współpraca PiS i PO w PE przyniosła efekty. Ważna rezolucja europarlamentu

Źródło: 300polityka.pl
Czytaj także