Zgorzelski nie zna programu swojej partii? Nie wiedział jaką kwotę dopłaty do hektara dla rolników zapowiada PSL

Zgorzelski nie zna programu swojej partii? Nie wiedział jaką kwotę dopłaty do hektara dla rolników zapowiada PSL

Dodano: 
Poseł PSL Piotr Zgorzelski
Poseł PSL Piotr Zgorzelski Źródło: TVP
Poseł PSL Piotr Zgorzelski zapytany przez Ewę Bugałę w programie „W pełnym świetle" w TVP Info o to, jaką kwotę dopłaty do hektara dla rolników zapowiada PSL, po próbach unikania odpowiedzi, wskazał wreszcie... błędną kwotę – 225 euro, czyli ok. 977 zł. PSL zapowiada w programie 1200 zł/ha.

– Mówicie też o zwiększeniu dopłat do hektara. Jaka kwota to jest? – zapytała Ewa Bugała. – Pani redaktor, pamięta pani, jak w 2015 roku, kiedy Prawo i Sprawiedliwość dochodziło do władzy to mówiło, że... – mówił Zgorzelski.

– Panie pośle, jaką kwotę teraz proponujecie? Bo ja zadałam bardzo precyzyjne pytanie – nie odpuszczała Bugała. – My teraz proponujemy wyrównanie ze średnią europejską – stwierdził w odpowiedzi polityk. – Czyli to jest kwota? – dopytywała dziennikarka.

– Ale kwota czego, w złotych? – mówił dalej Zgorzelski. – Dopłaty do hektara, którą macie napisaną w programie – tłumaczyła Bugała. – 225 Euro (ok. 977 zł), tak? – stwierdził wreszcie Zgorzelski, podając niższą kwotę, niż ta, którą PSL zapowiada w programie (1200 zł/ha).

Na uwagę, że program PSL ma jedynie 28 stron, podczas gdy program KO ponad 130, a PiS ponad 230, polityk zareagował: „Ale czy pisanie programu polega na tym, kto napisze grubszy? (...) My nie chcemy wodolejstwa”.

Zapytany, ile będą kosztowały wszystkie obietnice PSL, stwierdził natomiast: „45 mld zł. Jeśli chodzi o »Własny kąt« – 4 mld zł, bo to jest program, który zakłada, by każdemu młodemu małżeństwu, które chce pozyskać pieniądze na tak zwany wkład własny, przekazać 50 tysięcy zł. (...) Jeżeli chodzi o »Emeryturę bez podatków« to jest 20 mld zł.".

Zgorzelski podkreślił, że jego zdaniem już teraz wiadomo, kto wygra nadchodzące wybory. – Uważam, że PiS te wybory wygra, tylko nie wiadomo, czy będzie mogło samodzielnie rządzić – powiedział.

Referendum ws. legalizacji związków partnerskich "nie ma sensu”

Na pytanie, czy popiera pomysł Pawła Kukiza, żeby Polacy wypowiedzieli się w referendum np. w sprawie legalizacji związków partnerskich, Piotr Zgorzelski odpowiedział, że nie, bo to „nie ma sensu".

– To musimy z Pawłem uzgodnić, to jest człowiek otwarty na argumenty, dlatego że dla nas, posłów Polskiego Stronnictwa Ludowego i dla naszego środowiska, w tej kwestii jest zapis konstytucyjny obowiązujący i ostateczny, a tam jest zapisane, że małżeństwo to jest związek kobiety i mężczyzny...) Póki ten zapis nie będzie zmieniony, nie ma co o tym rozmawiać, a poprzez referendum także nie zmienimy zapisu konstytucyjnego. Zapis konstytucyjny zmienić może tylko większość konstytucyjna (...) W tym momencie nie ma sensu – mówił polityk.

Zgorzelski jest przeciwny legalizacji związków partnerskich, ale uważa, że „wiele rzeczy, które środowiska LGBT podnoszą mogą być dzisiaj realizowane". – W sprawach światopoglądowych w Polskim Stronnictwie Ludowym nie było, nie ma i nie będzie dyscypliny. My uważamy, że wiele rzeczy, które środowiska LGBT w tej kwestii podnoszą mogą być dzisiaj realizowane. Zapisy notarialne czy też sprawy związane z opieką medyczną, one już na bazie dzisiejszego prawa mogą być po prostu realizowane – wskazał.

„Nie świruj. Idź na wybory"

Pytany o akcje „Nie świruj. Idź na wybory", polityk stwierdził: „Myślę, że została tu naruszona przestrzeń nieprzekraczalna dla każdego roztropnego człowieka”.

– Nie wolno w ten sposób stygmatyzować osób niepełnosprawnych. Wyobrażam sobie, co muszą czuć rodziny osób niepełnosprawnych oglądające te filmiki, które miały zachęcać do wyborów, a mnie osobiście, gdybym miał podejmować decyzję, to raczej by odstręczały od pójścia na wybory – dodał Zgorzelski.

Czytaj też:
Kandydat PSL do Sejmu: Czeczeńska mafia chciała mnie zabić

Źródło: TVP Info
Czytaj także