Gazeta informuje o wczorajszej decyzji rzecznika generalnego unijnego Trybunału Sprawiedliwości Jewgienija Tanczewa, który ogłosił, że pytania polskich sędziów o dyscyplinarki są niedopuszczalne.
Jak zauważa "Rz", rzecznik TSUE uznał, że w dwóch pytania prejudycjalnych nie został wykazany związek między sprawami, które prowadzone są w Polsce, a prawem unijnym. Co więcej, zdaniem Tanczewa pytań prejudycjalnych nie można zadawać w sprawach "ogólnych" czy "hipotetycznych".
Przypomnijmy, że opinia rzecznika TSUE dotyczy pytania łódzkiego sądu o niezawisłość sędziowską i warszawskiego sądu – o interpretację unijnego prawa w zakresie niezależności postępowań dyscyplinarnych wobec sędziów.
Jak podkreśla "Rz", istnieje duże prawdopodobieństwo, że stanowisko rzecznika podzieli cały trybunał. Wyroku w tej sprawie można się spodziewać za kilka tygodni.
"To pierwszy sukces polskiej strony rządowej w sporze prowadzonym w Luksemburgu o reformy sądów, w szczególności zmiany w powoływaniu KRS. Tym bardziej że podobne obawy o nadmierną ingerencję Luksemburga pojawiły się w Niemczech" – czytamy w gazecie.
Czytaj też:
TSUE wysłał sygnał Polsce. Reaguje Krystyna Pawłowicz