"Woźny zarobi więcej od nauczyciela". Mankamenty wyższej płacy minimalnej

"Woźny zarobi więcej od nauczyciela". Mankamenty wyższej płacy minimalnej

Dodano: 
fot. zdjęcie ilustracyjne
fot. zdjęcie ilustracyjne Źródło: PAP / Tytus Żmijewski
Rząd zapowiedział rekordowe podwyżki płacy minimalnej. Ta operacja może przynieść nieoczekiwane rezultaty w oświacie. Okazuje się, że część nauczycieli będzie zarabiać niższą pensję niż rzeczone minimum płacowe.

Podczas konwencji w Lublinie prezes PiS Jarosław Kaczyński zapowiedział, że na koniec 2020 r. minimalna pensja będzie wynosiła 3000 zł, a na koniec 2023 r. – 4000 zł.

Nauczyciele są jednak zatrudnieni według zasad zawartych w Karcie nauczyciela, a nie w Kodeksie pracy, a ich pensja minimalna wynosi obecnie 2450 zł. Oznacza to, że część kadry nauczycielskiej będzie zarabiać mniej niż minimalna pensja. Wysokość bazowych pensji nauczycieli została ustalona przez ministra edukacji Dariusza Piontkowskiego.

Taka sytuacja prowadzi do tego, że np. woźny zarabiając pensję minimalną będzie zarabiał więcej niż początkujący nauczyciel. – Nie chcę ujmować niczego szkolnym woźnym i sprzątaczkom, ale będą zarabiały więcej niż nauczyciel stażysta. Już teraz mam problem ze znalezieniem nauczycieli, będzie jeszcze gorzej – mówi dyrektor jednego z warszawskich liceów w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".

twitter

– Panie Premierze, jak tu pracować w szkole, w przedszkolu i uczyć np. informatyki czy matematyki za 2450 zł brutto?! Rząd zapowiedział, że w przyszłym roku pensja minimalna wyniesie 2 600 zł. Tymczasem dzisiaj płaca minimalna nauczycieli zaczyna się od 2 450 zł brutto – stwierdził szef Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomir Broniarz.

Czytaj też:
Żakowski chwali PiS. "Strasznie źle się czuję, muszę bronić Kaczyńskiego"

Czytaj też:
Ordo Iuris publikuje przewodnik dla nauczycieli

Źródło: Gazeta Wyborcza / Twitter
Czytaj także