Idący na urlop szef NIK Marian Banaś, złożył wniosek o odwołanie trzech swoich zastępców – Ewy Polkowskiej, Wojciecha Kutyły oraz Mieczysława Łuczaka. Nowym zastępcą prezesa ma zostać Małgorzaty Motylow (obecnie radcę szefa Izby). CZYTAJ WIĘCEJ
Awantura podczas posiedzenia komisji
Dzisiaj wnioskami Banasia zajmuje się sejmowa komisja ds. kontroli państwowej, która ma wydać w ich sprawie opinie (dla Marszałka Sejmu). Po burzliwych obradach, posiedzenie komisji zostało przerwane do godziny 17 (ostatecznie obrady wznowiono około godziny 17.40).
Zanim przerwano obrady, pomimo głosowania komisja nie zaopiniowała wniosków prezesa NIK. Posłowie zdążyli zagłosować ws. wniosku o odwołanie wiceprezes Ewy Polkowskiej – cztery osoby głosowały za, tyle samo przeciw, w związku z czym przedstawiciel biura legislacyjnego powiedział, że "wniosek nie uzyskuje większości, czyli nie ma rozstrzygnięcia”. Przewodniczący komisji Wojciech Szarama wyraził wątpliwości co do opinii przedstawiciela biura i obrady przerwano.
Kiedy obrady wznowiono, przedstawiciel Biura Analiz Sejmowych dr Piotr Chybalski powiedział, że "uchwały komisji zapadają większością głosów w obecności jednej trzeciej liczby członków komisji", a ponieważ w poprzednim głosowaniu (ws. odwołania Ewy Polkowskiej) do takiego rozstrzygnięcia nie doszło, „sprawę należy kontynuować aż do podjęcia jakiejś uchwały, w której jakaś większość się pojawi”.
Głosowanie ws. wniosku o odwołania wiceprezes NIK powtórzono i tym razem wniosek uzyskał większość. Pozytywną opinię większości członków komisji uzyskały też dwa pozostałe wnioski, o odwołanie dwóch wiceprezes NIK – Wojciecha Kutyły oraz Mieczysława Łuczaka.
Czytaj też:
Co dalej z NIK? Awantura na posiedzeniu komisji sejmowejCzytaj też:
Schetyna i Kidawa-Błońska ujawnili swoje majątki. Dokumenty robią wrażenie