Gazeta zwraca uwagę, że Banaś, były minister finansów i były szef KAS, którego ta kontrola personalnie dotyczy, 30 sierpnia został szefem NIK. Obecnie jest na bezpłatnym urlopie w związku z materiałem "Superwizjera" TVN i sprawą hotelu na godziny.
"Rz" pisze, że Najwyższa Izba Kontroli ani Ministerstwo Finansów nie opublikowało w biuletynie informacji publicznej – choć ma taki obowiązek – wystąpienia pokontrolnego o "Stanie organizacji Krajowej Administracji Skarbowej". Według źródeł gazety raport jest krytyczny wobec Banasia.
Uwagi, jakie NIK ma do KAS, dotyczą m.in. sposobu wygaszania stosunków pracy, przekształcania Służby Celnej w umowy o pracę czy zlecenia. Zastrzeżenia budziło też przygotowanie reformy – czytamy.
Według źródeł "Rz" 26 września, czyli przed głośnym posiedzeniem komisji sejmowej, na której odwołano wszystkich wiceprezesów NIK, nagle wpłynęła nowa wersja, ostateczna, informacji o kontroli w KAS. Tego, czy wersje się różnią, gazecie nie udało się ustalić.
Jak wyjaśnia dziennik, Ministerstwo Finansów nie odpowiedziało na pytanie, gdzie znajduje się raport. Z kolei NIK przekazała, że "trwają prace nad przygotowaniem raportu końcowego".
Czytaj też:
Afera wokół Mariana Banasia. Nowe fakty ws. kamienicy