Komorowski podczas swojego wystąpienia stwierdził, że część komentatorów twierdzi, że PiS już wygrało wybory parlamentarne, co może się okazać demobilizujące dla elektoratu. Były prezydent przypomniał, że sam padł ofiarą takiego zjawiska, gdy w 2015 roku wiele osób wieszczyło mu pewne zwycięstwo. Jedną z nich był red. nacz. "Gazety Wyborczej" Adam Michnik.
– Pamiętam, jak mój bliski przyjaciel Adam Michnik powiedział, że Komorowski już wygrał, chyba że by przejechał na pasach zakonnicę w ciąży, to wtedy może przegrać. Jak dzisiaj z Adamem spotykamy się czasami i wypijemy jakąś wódkę, to mówi mi: „Wiesz co, ja nic głupszego nie mogłem powiedzieć. Zamiast gadać takie rzeczy, że już wygrałeś, to powinienem jechać w Polskę i agitować” – wspominał Komorowski.
Czytaj też:
Sondaż dla DoRzeczy.pl: Przewaga PiS jest już ogromna
Czytaj też:
Antysystemowość się przeterminowała