• Piotr GociekAutor:Piotr Gociek

Ten biedny Joker

Dodano: 
Joker w filmie Phillipsa to tylko ilustracja tezy, że jeśli będziemy bić dzieci i przywiązywać je do grzejnika, to nic dobrego z nich nie wyrośnie
Joker w filmie Phillipsa to tylko ilustracja tezy, że jeśli będziemy bić dzieci i przywiązywać je do grzejnika, to nic dobrego z nich nie wyrośnie Źródło: fot. materiały prasowe
Wszystko, co dobre w filmie „Joker”, zostało zapożyczone. Wszystko, oprócz aktorskiej kreacji Joaquina Phoenixa.

Joaquin Phoenix dwoi się i troi na ekranie, wykonując kawał kapitalnej, nikomu niepotrzebnej roboty. Schudł na potrzeby roli 25 kg. Pewnie dostanie Oscara, który należy mu się od dawna. Inna sprawa, że jeśli tak się stanie, to będzie to przypadek podobny do casusu Martina Scorsese. Autor wielu znakomitych, ponadczasowych filmów nagrodzony został przecież nie za „Taksówkarza”, „Wściekłego byka” czy „Chłopców z ferajny”, ale za cudzy film nakręcony po swojemu, czyli „Infiltrację”, remake gangsterskiej historyjki z Hongkongu.

Całość recenzji dostępna jest w 42/2019 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także