Niedzielne wybory parlamentarne wygrało - z wynikiem 43,59 proc. - Prawo i Sprawiedliwość. Partia Jarosława zdobyła 235 mandatów w Sejmie, straciła jednak większość w Senacie.
Wp.pl dotarło do informacji, że prezes PiS ledwo był w stanie ukryć irytację po ogłoszeniu wyników wyborów. – Przez ostatnie kilka tygodni przekonywali [sztabowcy - red.] prezesa Kaczyńskiego, że PiS wygra w cuglach i uzyska ok. 50 proc. w wyborach. Tak miało wynikać z sondaży, które były zlecane wewnątrz partii. Przez długi czas upajano się tymi wynikami – przekazał informator portalu. Jego zdaniem w ostatniej fazie kampanii zabrakło dobrych pomysłów, a rządzący zbytnio skupili się na wyśmiewaniu opozycji.
Plakwicz i Matczuk przekonują, że to była ich ostatnia kampania. Oboje pożegnali się już z resztą zespołu.
– Oczywiście, że jako PiS liczyliśmy na więcej. Jednak na finiszu kampanii, naszym kosztem, zyskała Konfederacja – mówi rozmówca portalu.
Czytaj też:
Zaskakujący wynik szefa klubu PiS. Zdobył 1,59 proc. głosów
Czytaj też:
Korwin-Mikke: Przeciętny wyborca PiS nie jest inteligentnym człowiekiem