Projekt ustawy premiera Borisa Johnsona został przyjęty przez Izbę Gmin wczoraj wieczorem. Za przeprowadzeniem przedterminowych wyborów zagłosowało 438 posłów, podczas gdy przeciwnych było jedynie 20 parlamentarzystów.
Teraz projekt zostanie skierowany do Izby Lordów. Brytyjskie media spekulują jednak, że będzie to już czysta formalność. Najprawdopodobniej parlament będzie rozwiązany na początku listopada.
Ultimatum Johnsona
Przypomnijmy, że tydzień temu premier Boris Johnson postawił ultimatum, zgodnie z którym posłowie mieli poprzeć jego porozumienie z UE, albo niedługo odbędą się przyspieszone wybory. Projekt rządu co prawda poparło 329 posłów, a przeciwnych było 299 jednak szef brytyjskiego rządu nie mógł mówić o sukcesie, gdyż w drugim głosowaniu przepadł rządowy wniosek dotyczący przyśpieszonego harmonogramu procedowania umowy, który zakładał trzydniowy proces legislacyjny. Przeciw było 322 posłów, podczas gdy projekt poparło 308.
Dwa dni po tych wydarzeniach premier Johnson potwierdził na Twitterze doniesienia medialne, że zwrócił się do lidera Partii Pracy Jeremy'ego Corbyna o poparcie ws. rozpisania wcześniejszych wyborów.
– Konsekwentnie twierdziłem, że jesteśmy gotowi na przedterminowe wybory, a nasze poparcie zależy od tego, czy bezumowny brexit zniknie z agendy. Teraz usłyszeliśmy ze strony Unii Europejskiej, że przedłużenie artykułu 50 do 31 stycznia zostało powierzone, (...) więc nasz warunek został spełniony – mówił Jeremy Corbyn. – Zaczynamy najbardziej ambitną i radykalną kampanię na rzecz rzeczywistych zmian, jaka kiedykolwiek miała miejsce w naszym kraju – podkreślił polityk.
Czytaj też:
Przełom w Wielkiej Brytanii? Szykują się przyspieszone wybory
Czytaj też:
To już ostatnie opóźnienie brexitu? Tusk ostrzega Brytyjczyków: Wykorzystajcie ten czas jak najlepiej