Jak czytamy na łamach wtorkowego numeru gazety, przy okazji Święta Niepodległości czwartą gwiazdkę mają otrzymać szef sztabu i dowódca generalny. Pierwszemu z nich ma być bliżej do prezydenta Andrzeja Dudy, drugiemu zaś do ministra obrony Mariusza Błaszczaka. Chodzi o Rajmunda Andrzejczaka, szefa Sztabu Generalnego i dowódcę generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych Jarosława Mikę.
"DGP" zauważa, że żaden z ponad 80 generałów w siłach zbrojnych nie ma czterech gwiazdek, jednak może się to wkrótce zmienić. Zdaniem gazety, scenariusz awansów dla obu generałów jest realny. Problem może stanowić jednak fakt, że - jak podkreślono - Mika i Andrzejczak są ze sobą "radykalnie skonfilktowani".
Czym może skutkować taka sytuacja? Zdaniem generała Waldemara Skrzypczaka, "jeśli dwaj oficerowie mają cztery gwiazdki, niejasne staje się, kto jest ważniejszy". – Hierarchia dowodzenia jest w ten sposób podważana – dodaje w rozmowie z gazetą gen. Skrzypczak.
Więcej w "Dzienniku Gazecie Prawnej".