Od wielu tygodni media spekulują o politycznej przyszłości Grzegorza Schetyny. O tym, że po kolejnych przegranych wyborach powinien ustąpić z funkcji szefa Plaformy Obywatelskiej mówili już nawet politycy tej partii. Tygodnik "Wprost" informował, że Schetyna zgodził się nie kandydować w zbliżających się wyborach na szefa partii w zamian za funkcję wicemarszałka Sejmu. Na razie jednak została nim Małgorzata Kidawa-Błońska. W dzisiejszej rozmowie na antenie Radia ZET Schetyna nie wykluczył jednak ponownego startu w wewnętrzych wyborach na szefa PO. – Nie mówię nie. To jest kwestia odpowiedzialności. Nie mogę zostawić wszystkiego, powiedzieć "nie interesuje mnie to" – oświadczył.
Jak jednak wynika z najnowszego badania IBRiS przeprowadzonego na zlecenie Interii, Schetynę na czele PO widzi zaledwie 10,2 proc. Polaków. Obecny szef tej formacji zajął w tym badaniu dopiero trzecią pozycję. Najwięcej respondentów wskazało, że przewodniczącą Platformy powinna zostać Małgorzata Kidawa-Błońska. Wskazało na nią 18,7 proc. pytanych. Na drugim miejscu - z wynikiem 16,5 proc. - uplasował się szef klubu PO-KO Borys Budka.
Dalej znaleźli się: Joanna Mucha - 6,6 proc., Radosław Sikorski - 5,2 proc., Rafał Trzaskowski - 3,6 proc.
1,2 proc. respondentów stwierdziło, że "ktoś inny", a 38,1 proc. pytanych wskazało odpowiedź "Nie wiem/Trudno powiedzieć".
Czytaj też:
Schetyna jednak wystartuje na szefa PO? Te słowa dają do myślenia