"Nie może być tak, że jednym działa, a drugim nie działa". Sejm publikuje stenogram z burzliwych obrad

"Nie może być tak, że jednym działa, a drugim nie działa". Sejm publikuje stenogram z burzliwych obrad

Dodano: 
Marszałek Sejmu Elżbieta Witek
Marszałek Sejmu Elżbieta Witek Źródło: PAP / Sejm, Witek
Ubiegłej nocy Marszałek Elżbieta Witek anulowała głosowanie w sprawie członków Krajowej Rady Sądownictwa. Powody anulowania głosowania wzbudzają wiele kontrowersji, które może rozwiązać opublikowany na stronie Sejmu stenogram z burzliwych obrad.

Członków Krajowej Rady Sądownictwa wybrano dopiero w drugim podejściu, bo pierwsze głosowanie zostało anulowane. Marszałek Elżbieta Witek zdecydowała o anulowaniu głosowania, motywując to prośbą posłów PO. CZYTAJ WIĘCEJ

Wątpliwości polityków opozycji wzbudziła jednak rozmowa zarejestrowana przez sejmowe mikrofony. Chodzi o wymianę zdań pomiędzy Witek a posłanką PiS, która powiedziała do marszałek Sejmu: "Trzeba anulować, bo my przegramy". Witek odparła: "Przegłosujemy przez reasumpcję?". Do rozmowy włączył się wiceszef Kancelarii Sejmu, mówiąc: "Nie, nie można tak. Melduję, że wszyscy, którzy są na sali, zagłosowali. Wyniki mogą być różne".

Ostatecznie przeprowadzono powtórne głosowanie, w którym do KRS wybrano czterech posłów PiS.

Sejm publikuje stenogram

Jak wskazuje stenogram opublikowany na stronie Sejmu, podczas obrad posłowie faktycznie zgłaszali problemy z systemem do głosowania.

Fragment stenogramu z obrad Sejmu 21 listopada

Kiedy marszałek Witek poprosiła parlamentarzystów o głosowanie, na sali odzywały się osoby, które zgłaszały, że system nie działa. Jak wynika ze stenogramu, marszałek długo starała się ustalić u kogo nie działa czytnik, ale informacje z sali były sprzeczne. – Proszę państwa, nie może być tak, że u jednych działa, a u innych nie działa. Działa? – pyta w pewnym momencie Witek.

W odpowiedzi posłowie krzyczą, że system działa, ale po chwili znowu pojawia się głos, że coś "nie działa". – Możemy jeszcze raz? – pyta ktoś z sali.

Kiedy marszałek proponuje anulowanie głosowania, mikrofony sejmowe zarejestrowały wypowiedź jednego z posłów: "Tak, anulować", ktoś inny krzyczy: "Nie".

Wtedy też do marszałek Witek zwraca się jedna z posłanek PiS (jak ustalono, była to Joanna Borowiak), która mówi przytaczane od rana przez media słowa: "Pani marszałek, trzeba anulować, bo my przegramy. Za dużo osób po prostu jest. Naprawdę".

Wtedy Witek ogłasza przerwę i Konwent Seniorów, a po chwili informuje: "Proszę państwa, zgodnie z decyzją marszałka anuluję to głosowanie na prośbę posłów, na prośbę posłów opozycji".

Po tych słowach marszałek Sejmu na sali rozlegają się okrzyki "skandal", "hańba" i "dyktatura".

Czytaj też:
Roman Giertych: W Sejmie doszło do przestępstwa

Czytaj też:
Karczewski staje w obronie marszałek Sejmu. "Argument o tym, że ktoś anuluje głosowanie..."

Źródło: Sejm / orka2.sejm.gov.pl/
Czytaj także