Prof. Grodzki zapowiada pozwy. "Obrzydliwe kłamstwa"

Prof. Grodzki zapowiada pozwy. "Obrzydliwe kłamstwa"

Dodano: 
Tomasz Grodzki (PO)
Tomasz Grodzki (PO) Źródło: PAP / Leszek Szymański
Marszałek Senatu prof. Tomasz Grodzki zapowiedział kroki prawne w obronie swojego dobrego imienia. Przygotowane są już pozwy przeciwko pomorskiemu radnemu Karolowi Guzikiewiczowi oraz przeciw "Gazecie Polskiej".

– Obrzydliwe kłamstwa, które powielają niektóre media, przekraczają już wszelkie granice – oświadczył marszałek Senatu w niedzielnym programie "Newsroom" Wirtualnej Polski. Prof. Grodzki zapowiedział kroki prawne wobec Karola Guzikiewicza oraz "Gazety Polskiej".

Gość Wirtualnej Polski podkreślił, że Fundacja Pomocy Transplantologii w Szczecinie, na którą pacjenci wpłacali datki, to "taka sama fundacja, jak wielkie fundacje Polsatu, pana Owsiaka i innych". – Więc tutaj doszukiwanie się podwójnego dna odczytuję tylko i wyłącznie jako próbę ataku na mnie i przykrywanie innych spraw, które dotykają obecnie rządzących – dodał.

Szczegóły marszałek Senatu ma przedstawić podczas poniedziałkowej konferencji prasowej.

Przypomnijmy, że zmieszanie wokół prof. Tomasza Grodzkiego w kontekście jego pracy w szczecińskim szpitalu rozpoczęło się od wpisu prof. Agnieszki Popieli z Uniwersytetu Szczecińskiego, która poinformowała w mediach społecznościowych, że musiała zapłacić 500 dolarów, aby profesor zoperował jej chorą na nowotwór matkę. Wówczas polityk odpowiedział, że nie przypomina sobie kontaktu z autorką wpisu i nie przyjmował żadnej kwoty. Później Radio Szczecin ustaliło jednak, że chirurg kontaktował się prof. Agnieszką Popielą latem 2016 roku, korzystając z komunikatora Messenger. W ubiegłym tygodniu prof. Popiela opublikowała wpis, który rzucił inne światło na całą sprawę. "Żeby było uczciwie. Nigdy nie powiedziałam, że wpłata była warunkiem operacji" – napisała profesor. "Nie! Mama była w normalnej kolejce do zabiegu. Wpłaciłam, bo czułam presję psychiczną" – dodała.

Także w ubiegłym tygodniu pomorski radny PiS Karol Guzikiewicz złożył w delegaturze CBA w Gdańsku zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez marszałka Senatu. Chodzi o maila, jakiego otrzymał od kobiety, która twierdzi, że w 2009 roku Grodzki wziął łapówkę za operację jej ojca.

Czytaj też:
Nowe doniesienia nt. marszałka Senatu. "Jest kolejna osoba, która potwierdza, że były łapówki"
Czytaj też:
Zaskakujący wpis prof. Popieli nt. marszałka Senatu. W sieci zawrzało

Źródło: Wirtualna Polska
Czytaj także