"Wszyscy poza Jaśkowiakiem wiedzieli, że prawybory są ustawione"

"Wszyscy poza Jaśkowiakiem wiedzieli, że prawybory są ustawione"

Dodano: 
Jacek Jaśkowiak podczas debaty prawyborczej PO
Jacek Jaśkowiak podczas debaty prawyborczej PO Źródło: PAP / Paweł Supernak
Z dwóch kandydatów jeden był szukany na siłę. Wielka partia, pierwsza siła opozycyjna i nie było chętnych? Wolne żarty - mówi o prawyborach w PO prof. Antoni Dudek.

W Warszawie odbędzie się dziś konwencja Platformy Obywatelskiej podczas, której partia ta wyłoni swojego kandydata na prezydenta. O możliwość reprezentowania PO w przyszłorocznych wyborach ubiegają się wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska oraz prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak.

Do tego wydarzenia odniósł się w rozmowie z Interią prof. Antoni Dudek. Jego zdaniem, wynik prawoborów nie będzie dla nikogo niespodzianką. Samą ich organizację określa jako "dziwaczną". – Z dwóch kandydatów jeden był szukany na siłę. Wielka partia, pierwsza siła opozycyjna i nie było chętnych? Wolne żarty – wskazuje i dodaje: "Prawda jest taka, że wszyscy poza panem Jaśkowiakiem wiedzieli, że wybory są ustawione i wygra je pani Kidawa-Błońska, a pan Jaśkowiak, z sobie znanych powodów, zdecydował się odegrać rolę zająca".

Politolog z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego przypomniał poprzednie prawybory w PO. – Tak jak niegdyś Radosław Sikorski, który później opowiadał, że tamte prawybory z Bronisławem Komorowskim były ustawione. Myślę, że prezydent Poznania powie to samo. Nawet w trakcie prawyborczej debaty, było wyraźnie widać, że znaczna część obecnych na sali jest właśnie za wicemarszałek – podkreśla.

Czytaj też:
PO zaprosiła koalicjantów. Wszyscy odmówili

Źródło: Interia
Czytaj także