Białystok: Planują podwyżkę cen biletów. Młodzież protestuje, prezydent szydzi

Białystok: Planują podwyżkę cen biletów. Młodzież protestuje, prezydent szydzi

Dodano: 
Prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski
Prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski Źródło: PAP / Artur Reszko
Władze Białegostoku planują podnieść ceny biletów komunikacyjnych. Miasto chce w ten sposób łatać dziury w budżecie. Przeciwko zmianom protestuje jednak coraz więcej ludzi. Co na to prezydent Białegostoku? "Typowa populistyczna demagogia" – napisał na Twitterze.

Teraz jednorazowy bilet kosztuje 2,80 zł. Po podwyżce miałoby to być 4 zł. Z kolei miesięczne bilety imienne - normalne mogą pójść w górę aż o 20 zł, ulgowe o 10 zł. Oburza to jednak coraz więcej mieszkańców. Już na ostatniej sesji rady miasta występowali w tej sprawie radni z młodzieżowej rady miasta. Z kolei opozycyjny PiS przekonuje, że miasto oszczędności powinna poszukać w miejskich spółkach komunikacyjnych. Dziś funkcjonują trzy spółki: Komunalne Przedsiębiorstwo Komunikacyjne (KPK), Komunalne Przedsiębiorstwo Komunikacji Miejskiej (KMPK) oraz Komunalny Zakład Komunikacyjny (KZK). Do tego dochodzi jeszcze będący departamentem magistratu Zarząd Białostockiej Komunikacji Miejskiej.

Przeciwko podwyżce protestuje też młodzieżowy sejmik województwa, który skupia młode osoby. Ten postanowił wesprzeć młodzieżową radę miasta Białegostoku w zbieraniu podpisów pod petycją przeciwko podwyżce cen biletów komunikacji miejskiej. Sejmik prowadzi m.in. internetową zbiórkę podpisów pod petycją, by zablokować podwyżkę. Ta będzie trwała do czwartku do północy.

Aktywność młodzieżowego sejmiku skomentował już prezydent Białegostoku.

twitter

Źródło: poranny.pl
Czytaj także