Donald Tuskostro skrytykował prezydenta Rosji, określając jego słowa jako "bezczelne kłamstwa". Były premier ponadto wyraził nadzieję, że polskie władze i opozycja dadzą radę się porozumieć w tej kwestii. Jego zdaniem, potrzebne jest wspólne polskie stanowisko w tej sprawie. "Wobec bezczelnych kłamstw prezydenta Putina i rosyjskiej propagandy potrzebne jest wspólne stanowisko polskich władz i opozycji. Tu nie ma miejsca i czasu na wewnętrzny spór" – napisał Tusk na Twitterze.
Wydźwięk jego wpisu nie pokrył się z tym, co napisali w tej sprawie Grzegorz Schetyna i Małgorzata Kidawa-Błońska. Politycy ci zarzucili polskiemu rządowi bierność i słabość.
Ze zdaniem Tuska zgodził się były szef MSZ Witold Waszczykowski. – Rzeczywiście to jest test dla opozycji – przyznał. – Bo to jest kwestia bezdyskusyjna dzisiaj, nasza narracja na temat genezy II wojny światowej, tego, że byliśmy ofiarą, kto był sprawcą II wojny światowej, jak się zachowywano po wojnie itd. I to jest dzisiaj test dla opozycji, czy opozycja wykorzysta to do biczowania rządu, czy wykorzysta to, aby zjednoczyć się wokół polskiego interesu narodowego, polskich interesów bezpieczeństwa – tłumaczył na antenie Radia ZET europoseł PiS.
Czytaj też:
"SE": Ten scenariusz to koszmar dla Kidawy-BłońskiejCzytaj też:
"Ogromny cios w Schetynę, prawdziwa kompromitacja!". Miażdżący sondaż