"W końcu zobaczyła, jak żyją zwykli Polacy" – opisuje "Fakt". Chodzi o Bożenę Sławiak, która pełniła funkcję posła na Sejm przez dwie kadencje (2007-2015). Teraz była polityk jest na emeryturze, jednak - jak donosi dziennik - nie jest to wystarczające źródło dochodu. Dlatego była poseł zdecydowała się na pracę opiekunki do osób starszych w Niemczech.
– Szybko doszłam do wniosku, że jeśli chcę godnie żyć, muszę gdzieś dorobić – mówi "Faktowi" Bożena Sławiak. – Praca raz była cięższa, raz lżejsza, zależało to od stanu pacjentki. Nie było łatwo, jednak w końcu znalazłam niemiecką rodzinę, u której pracuję już cztery lata – opowiada była parlamentarzystka.
Obecnie Sławiak opiekuje się starszą od niej o 15 lat Niemką. "Sprząta, gotuje... i bardzo sobie chwali" – relacjonuje dziennik.
– Wszyscy mnie podziwiają, że fizycznie tak świetnie mi idzie, choć mam już 72 lata. Traktują mnie jak własną rodzinę. Mam tu pokój dla siebie, z telewizorem i internetem. Ta praca daje mi dużo satysfakcji – wyjaśnia była posłanka. Jak dodaje, niemiecka rodzina jest bardzo zadowolona z jej pracy, a ona sama nie tęskni za sejmowymi ławami.
W rozmowie z tabloidem Sławiak przyznaje, że przez politykę poróżniła się z zięciem, z którym przegrała wybory na burmistrza Sulęcina w 2014 r. – Polityka tylko rozbiła moją rodzinę i sprawiła, że zostałam sama. Nie chcę już mieć z nią nic wspólnego – tłumaczy.
Czytaj też:
Poparcie dla PiS maleje? PSL-Kukiz'15 poza Sejmem