"Pal diabli, gdy te ataki są kierowane pod moim adresem...". Premier odpowiada Frasyniukowi

"Pal diabli, gdy te ataki są kierowane pod moim adresem...". Premier odpowiada Frasyniukowi

Dodano: 
Premier Mateusz Morawiecki
Premier Mateusz Morawiecki Źródło: PAP / JULIEN WARNAND
Od pewnego czasu moja rodzina stała się celem niewybrednych ataków ze strony pana Władysława Frasyniuka - napisał na Facebooku premier. Mateusz Morawiecki podkreślił, iż w związku z tym, że zaatakowano jego nieżyjącego ojca, który nie może się bronić, musi zareagować.

Chodzi o wywiad z Władysławem Frasyniukiem, który ukazał się w sobotę na wrocławskim portalu Wyborcza.pl. "Za moich czasów mówiło się, że komunizm wyciska na mózgu swą matrycę, i u Morawieckiego wykonano tę operację wyjątkowo starannie" – stwierdził opozycjonista z okresu PRL. To jego odpowiedź na słowa Mateusza Morawieckiego o tym, że "komunistyczni sędziowie wychowali sobie następców". Jednocześnie Frasyniuk podważył fakt, że Kornel i Mateusz Morawieccy walczyli z komunizmem. Przypomniał, że premier w stanie wojennym miał 13 lat.

Czytaj też:
"Żeby mógł z Frasyniukiem biesiadować w Magdalence". Mocny wpis siostry premiera

"Pal diabli, gdy ataki te - mówiąc delikatnie - bardzo niegrzeczne, są kierowane pod moim adresem. Jeśli uznam że warto, mogę odpowiedzieć, mogę przedstawić wielu świadków zdarzeń, mogę odesłać do różnych opracowań i wspomnień. Sytuacja jest jednak inna, gdy pan Frasyniuk uderza w osobę mego nieżyjącego Ojca, Kornela Morawieckiego" – podkreślił na Facebooku premier Morawiecki. "Ojciec już nie może się bronić przed wypowiedziami, które fałszują jego działalność w podziemiu, a także próbują przemilczeć lub ośmieszyć (stara strategia (post)komunistów) rolę Solidarności Walczącej w odzyskaniu niepodległości przez Polskę. Dlatego trzeba zareagować" – wyjaśnił.

W dalszej części swojego wpisu premier napisał, że "Solidarność Walcząca, to tysiące do dziś bezimiennych drukarzy, to odważna walka z komuną wbrew beznadziei, na którą liczyli Kiszczak i Jaruzelski wprowadzając stan wojenny, to 600 audycji radiowych, to kontrwywiad i mrówczy kolportaż setek tytułów przez dziesiątki tysięcy zaangażowanych działaczy i sympatyków". Mateusz Morawiecki podkreślił, że Służbie Bezpieczeństwa nie udało się przeniknąć do władz Solidarności Walczącej, choćbył to ich wielki cel. "Solidarność Walcząca to braterstwo z wieloma strukturami podziemnej Solidarności, walka ramię w ramię, z komunistycznym złem. Dlatego mam przekonanie, że ludzie 'Solidarności' pamiętają, w imię jakich zasad podjęli trud walki o wolną Polskę w 1980 roku i dobrze pamiętają mojego Ojca. On przez ponad 50 lat i do końca był wierny tym zasadom. Z komunistycznym złem, z ustrojem PRL, odważnie i ofiarnie walczył od 1968 roku" – wskazał szef rządu.

"Rzetelne badanie aktywności lat 80. jest najlepszym świadectwem wielkiego wkładu mojego Ojca w krzewienie idei wolności i niepodległości Polski" – zakończył swój wpis Mateusz Morawiecki.

Czytaj też:
Zapytano Polaków o Owsiaka. Jednoznaczne wyniki badania
Czytaj też:
Wałęsa do prezydenta Dudy: Zabraniam panu

Źródło: Facebook
Czytaj także