Płock: Ksiądz ukarany za molestowanie wykorzystał ministranta

Płock: Ksiądz ukarany za molestowanie wykorzystał ministranta

Dodano: 
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Źródło: Pixabay / Domena publiczna
Kapłan z Płocka został aresztowany za podstępne wykorzystanie chłopca. Miał się tego dopuścić w czasie nałożonej przez biskupa kary suspensy za nadużycia seksualne – informuje "Rzeczpospolita".

Według ustaleń gazety ks. Krzysztofa L. aresztowano 23 stycznia. Zawiadomienie do prokuratury skierował ks. dr Marek Jarosz, delegat biskupa płockiego ds. ochrony dzieci i młodzieży na podstawie zeznań matki i babci chłopca.

Dziennik podkreśla, że już w 2007 roku, zaledwie dwa lata po święceniach, kapłan miał sprawę o podłożu pedofilskim. Wówczas wszczęto wobec niego postępowanie kościelne i zgłoszono sprawę do Watykanu. Jednak prokuratury nie zawiadomiono.

Jak czytamy w "Rz", 9 listopada 2016 r. biskup płocki Piotr Libera nałożył na księdza L. nakaz karny ograniczający jego posługę kapłańską: karę suspensy i zakaz noszenia stroju duchownego.

Gazeta informuje, że w tym samym czasie L. poznał ministra, którego wykorzystał seksualnie. Chłopak (dziś ma 18 lat) zeznał przed sądem, że ksiądz poczęstował go jakąś nalewką, po której stracił świadomość. Po tym obudził się nagi w łóżku księdza, który siedział obok w samej bieliźnie.

Jak ustaliła "Rzeczpospolita", po złożeniu zeznań przez 18-latka przeszukano pokój księdza L. w domu emerytów. W zabezpieczonym telefonie i laptopie odkryto treści pornograficzne z udziałem nieletnich.

Czytaj też:
Rzeszów: Dwóch nastolatków strzelało do księży

Źródło: Rzeczpospolita
Czytaj także