Niewygodny dla bardzo wielu, słynny korespondent Max Kolonko zauważa:
To co mnie interesuje, to jest to jak establishment medialny, a co za tym idzie polityczny, jak oni zareagowali na ten w sumie błahy incydent. Przecież sam Miecugow powiedział, ok, nic się nie stało… (…) Siedzą, myślą, myślą… Zaraz, zaraz, co takiego miał ten chłopak, gdy wdarł się na scenę? "TVN" kłamie. Jak to dobrze, że użył pięści, bo co byśmy dziś powiedzieli? (…) Oni się boją rewolucji, oni się was boją.