Świerzyński: Nie wrócę do PSL-u, ta partia jest jak chorągiewka

Świerzyński: Nie wrócę do PSL-u, ta partia jest jak chorągiewka

Dodano: 
Sławomir Świerzyński w programie Ewy Bugały „W pełnym świetle" w TVP Info
Sławomir Świerzyński w programie Ewy Bugały „W pełnym świetle" w TVP InfoŹródło:TVP Info
- Nie, dwa razy do tej samej wody się nie wchodzi, absolutnie, tak więc to nie ma takiej możliwości. (...) PSL się całkowicie zmienił, to nie jest ta partia, do której ja wstępowałem dwadzieścia pięć, dwadzieścia sześć lat temu. Przyjęto takie osoby i takich ludzi, i polityków, którzy nigdy z PSL-em nie mieli nic wspólnego, a z rolnictwem i wsią absolutnie. (...) Np. pana Bartoszewskiego. Przecież tego faceta nigdy nie było w PSL-u i nagle się pojawił, skąd? Znikąd? Jego ojciec tak, on się udzielał, ale ten nigdy – tak na pytanie, czy wróciłby do PSL-u, odpowiedział były polityk tej partii i lider zespołu Bayer Full Sławomir Świerzyński w programie Ewy Bugały „W pełnym świetle" w TVP Info.

- Absolutnie nie zgadzam się z obecną linią partii, która jest jak chorągiewka, prawda, tak jak była ta wypowiedź wcześniejsza - no poszliśmy z Koalicja Europejską, bo nam tak pasowało. No nie pasowało, chłopu to tak niestety nie pasuje, albo jest żyto, albo jest owies, krótka piłka – dodał.

Świerzyński: Kidawa-Bońska sama sobie szkodzi, jest nieprzygotowana

Zdaniem Sławomira Świerzyńskiego, Małgorzata Kidawa-Błońska jest nieprzygotowana do pełnienia urzędu prezydenta. - Ja nie mam żadnego pomysłu na panią Kidawę-Błońską, dlatego że ona sama sobie szkodzi po prostu, w momencie, kiedy kartkę jej zabierają to ona nie wie, co ma powiedzieć, kiedy tablet sam zgaśnie, ekran, po prostu milknie albo myli się, i to nie mówię tego złośliwie, broń Boże, tylko mówię na temat faktów, które widzę w mediach społecznościowych, w telewizji, czy gdziekolwiek. Ta pani jest po prostu nieprzygotowana do tego, do tej roli, do tej funkcji – stwierdził.

Świerzyński: Kidawa-Błońska nie zasługuje na tytuł marszałka

Skomentował fakt, że Małgorzata Kidawa-Błońska podziękowała działaczom KOD-u, którzy chwilę wcześniej zakłócali wystąpienie prezydenta Andrzeja Dudy z okazji 100. rocznicy zaślubin Polski z morzem.

- Pozwolicie państwo, że nie będę używał przy pani Kidawie-Błońskiej słowa marszałek, bo uważam, że nie zasługuje na taki tytuł, gdyż jej zachowanie ostatnich dni pokazuje, że to naprawdę na tytuł marszałka trzeba sobie zasłużyć. Są tego rodzaju uroczystości, których się absolutnie nie zakłóca, tak więc to naprawdę trzeba ważyć w każdej chwili, co mówię, co robię, z kim się witam, z kim się chwalę, że jestem, że się znam, że są tacy wspaniali – powiedział.

- Ja wiem, co to znaczy być na scenie i wtedy, gdy ktoś tam się drze z boku, jakiś tam, ty taki, ty taki, taki, prawda, no nie można słów sklecić. (...) Ja to bym tak po prostu naprawdę, jak polska policja takim kordonem wziął się za ręce, krok po kroku, krok po kroku, wpadliby do tego basenu portowego i niech się drą: ratunku – dodał.

Świerzyński popiera Andrzeja Dudę: Jest erudytą, takiego powinniśmy mieć prezydenta

- Uważam, że Andrzej Duda, kandydat na prezydenta, razem ze swoją przecudowną małżonką doskonale nas reprezentują, ba uważam, że Andrzej Duda jest erudytą dosłownie, jemu miód z ust kapie po prostu, on ma pyłek kwiatowy na ustach, w momencie kiedy zaczyna coś mówić on doskonale potrafi dobierać słowa, bez kartki, jemu to po prostu tak pstrykać i natychmiast może mówić godzinami i chyba takiego powinniśmy mieć prezydenta – stwierdził Świerzyński.

Świerzyński: Jestem przerażony faktem, że sędziowie zabrali nam poczucie sprawiedliwości

- Ja jestem przerażony faktem, że sędziowie zabrali nam poczucie sprawiedliwości, bo żeśmy zawsze szli do sądów, a wielokrotnie byłem w sądzie, raz z jednej, raz z drugiej strony, raz skarżący, raz oskarżony, życie się toczy normalnie, to miałem to poczucie zawsze tego, że ta osoba, która tam jest - jest sądem, że nie jest osobą prywatną, która ma swoje poglądy polityczne, jakieś tam, że lubi prawicę, lubi lewicę, lubię z koalicji, lubię z PSL-u. W sądzie tego nigdy nie było, teraz nagle się okazało, że ci, te osoby, które w togach wyszły na ulicę określiły się konkretnie po jednej stronie tego konfliktu, który same wywołały – powiedział.

Świerzyński o europosłach opozycji: U nas na wsi to się nazywa zdrada

Świerzyński skomentował zachowanie europosłów opozycji, którzy na unijnych debatach domagają się wywierania nacisków na Polskę, by powstrzymać reformę sądownictwa.

- Dla mnie jest to najgorsza forma pokazania się jako europoseł w świecie. Jeżeli europosłowie z innych państw mówią, że wstydzą się za tych posłów naszych, polskich, którzy plują na własny naród, plują na własna ojczyznę, plują na własny rząd i prezydenta, takim jadem jadącym cały czas od nich i mówią, że zabierzcie im pieniądze to my wrócimy do władzy, i wtedy będziecie mogli robić wszystko, co wam się żywnie podoba, mówię to o gospodarce, to przepraszam bardzo - jak to trzeba nazwać? Kiedyś to się to nazywało bodajże chyba rokosz tak, czy coś w tym rodzaju, jakoś tak to było nazywane dawno, dawno temu. U nas na wsi to się nazywa zdrada – stwierdził.

- Zdrajcy własnego narodu polskiego, którzy po prostu nie reprezentują nas – dodał.

Świerzyński: Przywykłem do hejtu, muzycy disco polo mają z nim do czynienia od lat 90'

- Ja już przywykłem do tego (hejtu). Muzycy disco polo po prostu ten hejt mieli od lat 90-tych, on w ogóle nie ustał, cały czas jesteśmy na nie, na be. (...) Także tłumaczymy cały czas, no powiedziała pani o tym jak mamy robić, żeby tego hejtu nie było, tłumaczymy, że muzyka disco polo jest do tańca, do śpiewania, do relaksu i do odpoczynku, a nam się cały czas wciska, że powinniście nie wiem, krzyczeć jakoś, jak w hip hopie, jakieś felietony pisać – powiedział.

- Przez lata 90-te Gazeta Wyborcza wyrobiła już takie poczucie winy we wszystkich naszych słuchaczach i naszych fanach, że lepiej się nie przyznawać, wszyscy znają nasze teksty, wszyscy znają nasze piosenki, znają wykonawców, wszystko, może w nocy go obudzić i on będzie pamiętał, kto jaki tam fragment śpiewał, ale lepiej się nie przyznawać – dodał.

Świerzyński: Nie jestem homofobem

Odniósł się do słów Roberta Biedronia, który w PE stwierdził, że „PiS zniszczył Polskę bardziej niż komuniści".

- Ten facet nie wie, co mówi, zresztą on już wielokrotnie pokazał, że nie wie, co mówi. (...) Może inaczej, odbiję tylko piłeczkę w państwa stronę teraz, którzy mnie słuchacie i tych wszystkich, którzy mówią, że Polska jest nietolerancyjnym krajem, homofobicznym, w ogóle kompletne dno, żadna Europa. Jeżeli w Polsce może być kandydatem na urząd prezydenta osoba zadeklarowana jako homoseksualista i my wszyscy mówimy ok, może być, bo ma wszystkie takie prawa, jak każdy z nas, to my jesteśmy w końcu homofobami czy nie jesteśmy? No krótka piłka, może sobie być, bardzo proszę – podkreślał.

- Ja nie jestem homofobem – dodał.

Czytaj też:
Katowice: Ktoś zdewastował nagrobek Kazimierza Kutza
Czytaj też:
Zgrzyt na linii Duda-Suski. Zaskakujący gest prezydenta

Źródło: TVP Info
Czytaj także