Witek po spotkaniu z Banasiem: Nie mogłam w żaden sposób interweniować

Witek po spotkaniu z Banasiem: Nie mogłam w żaden sposób interweniować

Dodano: 
Elżbieta Witek
Elżbieta Witek Źródło:PAP / Leszek Szymański
Dzisiejsza opinia Biura Analiz Sejmowych wskazuje, że immunitet formalny nie chroni miejsc i pomieszczeń, a jedynie osobę fizyczną. Konstytucja nie została więc naruszona - poinformowała po spotkaniu z prezesem NIK Marianem Banasiem marszałek Sejmu Elżbieta Witek.

Szef NIK przyjechał dziś do Sejmu, gdzie spotkał się z marszałek Sejmu Elżbietą Witek. Spotkanie odbyło się na prośbę Mariana Banasia wyrażoną podczas wczorajszej konferencji prasowej związanej z prowadzonymi wobec niego działaniami Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Według dziennikarzy obecnych na miejscu, szef NIK został wprowadzony do gmachu parlamentu tylnym wejściem.

O przebiegu spotkania poinformowała na briefingu marszałek Witek. Jak podkreśliła, przeanalizowała wszystkie związane ze sprawą prezesa NIK dokumenty, które jednocześnie wskazywałby co w tej sytuacji, jako marszałek Sejmu mogłaby zrobić.

– Otóż, zgodnie z Konstytucją, a także ustawą o NIK i ustawą o wykonywaniu mandatu posła i senatora, marszałek Sejmu może interweniować tylko wówczas, kiedy naruszona jest nietykalność osobista posła albo prezesa NIK, bo to jest ten sam immunitet formalny, albo wtedy, kiedy dochodzi do zatrzymania bądź do aresztowania. Taka sytuacja nie miała miejsca, w związku z tym nie mogłam jako marszałek Sejmu w żaden sposób interweniować – wyjaśniła. – Powiedziałam panu prezesowi i państwu wiceprezesom, że ta sprawa, łącznie z przeszukaniem nie ma żadnego, ale to żadnego związku z Najwyższą Izbą Kontroli – dodała.

– Jako marszałek Sejmu będę dbała o respektowanie immunitetu, gdyby ktoś próbował go złamać. Ale w mojej opinii, a także w opinii Biura Analiz Sejmowych - bo poprosiłam w trybie pilnym po ukazaniu się pierwszego pisama od pana prezesa o opinię BAS. Ta opinia jest podpisana z datą dzisiejszą - nie została naruszona Konstytucja – powiedziała marszałek Sejmu. Witek podkreśliła, że immunitet formalny nie chroni miejsc i pomieszczeń, ale tylko osobę fizyczną.

twitter

Seria interwencji CBA

W środę agenci Centralnego Biura Antykorupcyjnego weszli do ponad 20 miejsc, m.in. mieszkań Banasia i jego córki, a potem do pokoju hotelowego, w którym przebywał syn prezesa NIK. Po południu CBA pojawiło się również w siedzibie Najwyższej Izby Kontroli. Początkowo pracownicy nie chcieli wpuścić agentów, ale ostatecznie weszli oni do gabinetu prezesa NIK. Przeszukanie trwało do godz. 21.00.

W reakcji na działania służb Banaś napisał list do marszałek Sejmu Elżbiety Witek. Wyraził przekonanie, że czynności w jego sprawie są bezprawne ze względu na posiadany przez niego immunitet.

Z kolei w czwartek rano CBA weszło do mieszkania syna prezesa NIK w Wyszkowie na Mazowszu.

Czytaj też:
Były senator PO nie wytrzymał. Mocne słowa o Cimoszewiczu: Kiedy wreszczcie przestanie pie**olić
Czytaj też:
"Zamierzamy powiedzieć całą prawdę". Żona agenta Tomka zapowiada ujawnienie nagrań

Źródło: TVP Info / 300polityka.pl
Czytaj także