Psy, które straciła policja, były wyszkolone w kierunku osmologii, pomagały w pracy laboratorium kryminalistycznego.
W wyniku rozszczelnienia rur, do miejsca, w którym przebywały, zaczęła szybko napływać gorąca woda o temperaturze niemal 100 stopni. Zwierzęta nie miały szans na przeżycie. Ze względu na temperaturę wody strażacy nie mogli dostać się do pomieszczenia.
Awaria jest już opanowana, ale jej skutki tragiczne.
"W piątek wieczorem odeszli nasi Towarzysze Służby. MAGNET, JOGIN, EDAMIS, LASSO, JERK i LONG. Brakuje słów, by opisać rozmiar tej tragedii. Żegnajcie nasi niebiescy bracia. Najgłębsze wyrazy współczucia składamy na ręce opiekunów psów: Agnieszki, Aleksandry i Krzysztofa" - czytamy na profilu warszawskiej policji na Twitterze.
Jak informuje RMF FM, przyczyną awarii była "szczelina między płytami doprowadziła do awarii przez stopniowo postępujące, miejscowe korodowanie magistrali ciepłowniczej, które wczoraj doprowadziło do pęknięcia rury, dostarczającej niemal wrzącą wodę do kilkunastu budynków".