"To nie fejk. To z oficjalnej strony Wojewódzkiego Szpitala Zakaźnego w Wawie. I 2 mld zł dla TVP" – napisał na Twitterze Walter Chełstowski. Do swojego wpisu załączył Zarządzenie Dyrektora Szpitala Zakaźniego w Warszawie, z którego wynika, iż wprowadzona została opłąta za badania pod kątem koronowirusa. Podany koszt to 500 zł.
Na jego wpis postanowił odpowiedzieć wicerzecznik Prawa i Sprawiedliwości Radosław Fogiel.
"Miało być BUM!, ale sprawa się rypła, bo to szpital 'marszałkowski' - organem prowadzącym jest samorząd woj. mazowieckiego czyli marszałek Adam Struzik wraz z koalicjantami z Platformy i N." – napisał Fogiel. "Pan Walter jak z tych opowieści marszałek Kidawy-Błońskiej - mało źródeł, nie weryfikuje" – dodał.
Sprawę skomentował też poseł PiS Przemysław Czarnek. "Czy to nie u Marszałka z PSL w Mazowieckiem chciano straszyć ludzi nielegalnymi opłatami za badania w szpitalu mu podlegajacym? Jak wam nie wstyd grać tak obrzydliwie na zagrożeniach i emocjach w tak poważnej sprawie. Cała obłuda i cynizm opozycji wydał się!!" – napisał.
W kontekście przytoczonej przez Chełstowskiego informacji warto zaznaczyć, iż w przypadku pacjentów, którzy potrzebują takich badań i są ku nim wskazania medyczne, wszystkie procedury są refundowane. – Trzeba najpierw zgłosić się do sanepidu. Jeżeli sanepid uzna, że dana osoba ma wskazania, to hospitalizuje i zrobi wszystkie badania bezpłatnie – poinformował w rozmowie z portalem TVP.Info minister zdrowia Łukasz Szumowski.
Czytaj też:
"Jest nerwowo", "Kaczyński jest wściekły". "SE" o kulisach posiedzenia klubu PiS w JachranceCzytaj też:
Kwaśniewski: Z ludzkiego punktu widzenia jest to straszne i smutne