Kupiła dziecku kurtkę. W kieszeni dramatyczny list z Chin

Kupiła dziecku kurtkę. W kieszeni dramatyczny list z Chin

Dodano: 
zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjne Źródło:Flickr / Martin Abegglen/CC BY-SA 2.0
Mieszkanka miejscowości Barcin w woj. kujawsko-pomorskim przeżyła niemałe zaskoczenie, gdy w kupionej dla syna nowej kurtce znalazła list napisany po Chińsku.

Kobieta była na tyle zainteresowana treścią listu, że postarała się o tłumaczenie. Poprosiła o pomoc lokalną telewizję TVL Barcin, a dziennikarze zanieśli rękopis do nauczycielki języków obcych.

Notatka znaleziona w kieszeni kurtki okazała się dramatycznym apelem zmuszanego do niewolniczej pracy chińskiego więźnia.

"Jesteśmy zagranicznymi więźniami w chińskim więzieniu Qingpu w Szanghaju. Zostaliśmy zmuszeni do pracy wbrew naszej woli. Prosimy, pomóż nam i zawiadom organizacje praw człowieka" – brzmi treść listu. Dodatkowo pojawił się się w nim numer telefonu i prośba o kontakt z siostrą więźnia.

Skontaktowano się z kobietą, która jednak twierdziła, że wszystko jest w porządku. Mogła jednak bać się powiedzieć prawdę, więc sprawę zgłoszono do Amnesty International.

facebookCzytaj też:
Google ewakuuje się z Chin. Toyota zamyka fabryki, IKEA – sklepy
Czytaj też:
Skąd wziął się tajemniczy koronawirus? Media piszą o pewnym laboratorium

Źródło: Telewizja Lokalna Barcin, wiadomosci.gazeta.pl
Czytaj także