Terlikowski: Społeczeństwo jest głęboko kulturowo rozbite

Terlikowski: Społeczeństwo jest głęboko kulturowo rozbite

Dodano:   /  Zmieniono: 
Tomasz Terlikowski
Tomasz Terlikowski
- Każda epoka ma swój rodzaj autorytetów. W średniowieczu to byli kapłani, potem intelektualiści, potem naukowcy, czy artyści, a w tej chwili takiej grupy nie ma. Rodzice to relacja ściśle wychowawcza i trudno mówić tu w kategoriach ogólnych. W związku z tym, że nasze społeczeństwo jest głęboko kulturowo rozbite, to trudno mówić o jednolitych autorytetach, może poza Janem Pawłem II. Z żywych osób bardzo trudno znaleźć taką osobę, ponieważ bardzo trudno być poza tym sporem – powiedział w programie "Bez retuszu" publicysta "Do Rzeczy" Tomasz Terlikowski.

W programie wzięli udział prof. Jan Żaryn (senator, Prawo i Sprawiedliwość), publicysta „Do Rzeczy” red. Tomasz Terlikowski, prof. Rafał Chwedoruk (politolog, UW), prof. Ewa Marciniak (politolog, UW), dr Łukasz Jasina (publicysta, Polski Instytut Spraw Międzynarodowych) oraz poseł PO Bogusław Sonik, którzy rozmawiali o dzisiejszych autorytetach.

"Inne autorytety są spychane do narożnika"

Według Terlikowskiego obecnie nie ma wspólnych autorytetów w Polsce, zaś zmiana polityczna, która zaszła rok temu dotyczy tego, że po raz pierwszy partia, która nie jest mainstreamowa, "czyli spoza kręgu, który sprawował władzę przez ostatnie 25 lat” uzyskała władzę całkowitą i nie potrzebuje żadnej koalicji. – Wcześniej PiS sprawował władzę w koalicji i to trudnej, wcześniej to był rząd Olszewskiego, ale rządził bardzo krótko, to jest radykalna zmiana. Można powiedzieć, że te grupy, bo ludzie myślący w ten sposób zawsze byli, były zepchnięte na margines. Przedstawiciele tej grupy sprawują władzę, ujawniają się nowe elity, autorytety, które były spychane do getta. W tej chwili inne autorytety są spychane do narożnika, choćby dlatego, że rozpoczyna się uczciwe badania nad ich przeszłością i można o nich mówić – powiedział.

Zdaniem publicysty "Do Rzeczy" trudno znaleźć osobę, która mogłaby być autorytetem, ponieważ bardzo trudno być poza trwającym sporem. –  Nawet, jeśli jest powierzchownie przedstawiany to sięga bardzo głęboko. Młodzi ludzie mają ikony popkulturowe. To na przykład Żołnierze Wyklęci, to są wzorce niekoniecznie światopoglądowe, ale wzorce, które im pozwalają zachować niezależność – dodał.

"Michnik to symbol sprzed lat"

Terlikowski przypomniał, że wbrew pozorom młodzi ludzie głosowali tak, jak w innych miejscach, czyli przeciw mainstreamowi. Jak dodał, część z nich uznała, że PiS jest mniej mainstreamowy niż PO. - Część, że cały czas jest i zagłosowała na Kukiza, Partię Razem. Ten spór, który toczy się pomiędzy Jarosławem Kaczyńskim a Adamem Michnikiem, żeby użyć tu symbolicznych nazwisk jest już nieco nieaktualny - ocenił.

Według publicysty Adam Michnik jest człowiekiem, który poniósł klęskę, zarówno polityczną, jak i ideologiczną. - Nawet rządy PO to nie były rządy wymarzone przez Adama Michnika, bo jednak wszystkie pomysły, które popierał schodziły do grobu. Jego pomysły na wykorzystanie Kościoła na budowanie społeczeństwa obywatelskiego się nie udały. W tej chwili mamy zupełnie innych kreatorów, Michnik to symbol sprzed lat – stwierdził.

kg

TVP Info/dorzeczy.pl

Czytaj także