Dwa tygodnie temu do mediów trafił e-mail Brazile, w którym przyznała się szefowi kampanii Clinton, że czasami dostaje z wyprzedzeniem pytania, które będą zadane kandydatom do nominacji prezydenckiej: Hillary Clinton i Bernie Sandersowi podczas debaty organizowanej przez CNN. Na poparcie swoich słów, Brazile podała przykład pytania o karę śmierci oraz dodała, że przyśle kilka następnych. Wówczas przedstawicielka Demokratów podkreślała, że wiadomość nie jest wiarygodna.
Kilka dni później do mediów trafiła kolejna korespondencja Brazile. Wynika z niej, że pełniąca tymczasowo obowiązki przewodniczącej Krajowego Komitetu Partii Demokratycznej zdradziła pytanie o głośny skandal z zanieczyszczeniem wody w miejscowości Flint w stanie Michigan. Pytanie rzeczywiście padło.
CNN natychmiast zerwała współpracę z Brazile. Stacja zapewniła, że nigdy nie dawała jej dostępu do pytań. Według komentatorów Brazile mogła mieć dostęp do pytań na zasadzie poufności, ale nadużyła zaufania telewizji. Sprawę od razu wykorzystał kandydat Republikanów Donald Trump, który zaatakował Hillary Clinton oraz CNN. Jednocześnie kandydatka Partii Demokratycznej zaczęła tracić w sondażach i jej przewaga wynosi obecnie kilka punktów procentowych.
kg
foxnews.com, cbsnews.com, washingtonpost.com/dorzeczy.pl